Państwa członkowskie są coraz bardziej sfrustrowane postawą prawicowego premiera Węgier Viktora Orbana, który grozi storpedowaniem ostrzejszych sankcji wobec rosyjskiej energii, zablokowaniem starań Ukrainy o członkostwo w UE oraz sprzeciwia się przekazaniu temu ogarniętemu wojną krajowi 140 mld euro (596 mld zł) z zamrożonych rosyjskich aktywów.

Kwestie te zajmowały centralne miejsce podczas nieformalnego szczytu Unii Europejskiej w Kopenhadze w środę. Przywódcy dyskutowani m.in. nad zmianą zasad głosowania, które pozwoliłyby przełamać weto Orbana.

W tej sytuacji Komisja stanowczo sprzeciwiła się uwolnieniu znacznej części z 18 mld euro (76 mld 655 mln zł) funduszy unijnych, które wstrzymała dla Węgier z powodu naruszeń wolności akademickiej i praw mniejszości, a także innych nieprawidłowości.

Jako rozwiązanie alternatywne rząd węgierski zaproponował przeniesienie 545 mln euro (2 mld 321 mln zł) z programów uniwersyteckich do „strategicznych” projektów przemysłowych, ale plan ten nie został w pełni zaakceptowany przez Brukselę.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

— Nie wypłacamy żadnych środków, dopóki nie zostaną spełnione horyzontalne warunki wstępne, a na razie nie zostały one spełnione — powiedział rzecznik Komisji Maciej Berestecki, odnosząc się do ogólnych warunków, które państwa członkowskie muszą spełnić, aby otrzymać fundusze UE.

Karta przetargowa UE

Niemniej jednak władze wykonawcze UE podjęły decyzję o uwolnieniu 163,5 mln euro (696 mln zł) z 545 mln euro (2 mld 321 mln zł) w formie zaliczek.

W tym przypadku Komisja była związana własnymi zasadami, które zobowiązują ją do przeznaczenia 30 proc. całkowitych środków na projekty strategiczne, w tym infrastrukturę krytyczną i biotechnologię.

Premier Węgier Viktor Orban w Kopenhadze w Danii, 1 października 2025 r.

Premier Węgier Viktor Orban w Kopenhadze w Danii, 1 października 2025 r.EPA/MADS CLAUS RASMUSSEN / PAP

Wypłacenie całej kwoty prawdopodobnie wywołałoby sprzeciw Parlamentu Europejskiego i stolic UE — zwłaszcza tych w Europie Północnej, które są najbardziej zirytowane wybrykami Orbana.

Biorąc pod uwagę powtarzające się groźby Węgier, że wykorzystają swoje prawo weta, aby zablokować niektóre z największych inicjatyw UE, zamrożenie większości funduszy daje Brukseli większą siłę przetargową w celu uzyskania ustępstw w sprawach strategicznych — wyjaśnił urzędnik Komisji zaznajomiony ze sprawą, któremu zapewniono anonimowość.

Budapeszt nie ustępuje

Oficjalnym powodem, dla którego Komisja zamroziła większość z 545 mln euro (2 mld 321 mln zł), jest obawa, że Węgry nadal mogą przekazywać te środki na rzecz uniwersytetów.

Komisja wielokrotnie wzywała Budapeszt do przywrócenia swobód akademickich w celu odblokowania przepływu środków.

„Komisja uznała, że horyzontalne warunki umożliwiające realizację tych celów mogą zostać spełnione tylko wtedy, gdy uniwersytety zarządzane przez tzw. fundusze powiernicze interesu publicznego zostaną wyraźnie wyłączone z tych nowych priorytetów lub gdy zostaną rozwiązane kwestie poruszone w przeszłości przez Komisję dotyczące funduszy powierniczych interesu publicznego” — napisał Berestecki w oświadczeniu.

Wniosek Węgier poprzedza śródokresową reorganizację funduszy regionalnych, która ułatwia przenoszenie środków między różnymi obszarami polityki.

Krytycy twierdzą, że Budapeszt wykorzysta tę lukę, aby w przyszłości spróbować odblokować inne fundusze.