Duńska premier zwróciła uwagę na to, że państwa Europy powinny podjąć „głęboką dyskusję” na temat strategii, jaką należy przyjąć wobec wzmożonych w ostatnim czasie ataków hybrydowych ze strony Rosjan, w tym m.in. dronów nad lotniskami.

— Wszyscy Europejczycy muszą zrozumieć, o co toczy się gra i co się dzieje. Kiedy pojawiają się drony lub cyberataki, chodzi o to, aby nas podzielić — podkreśliła w rozmowie z „Financial Times”. Wcześniej Mette Frederikssen nie stwierdziła wprost, kto jest sprawcą przelotów statków bezzałogowych nad Danią, ale podkreśliła, że „główny wróg” Europy to Rosja.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Jakie działania podejmie NATO w odpowiedzi na rosyjską wojnę hybrydową?
  • Co Mette Frederiksen powiedziała o dronach nad lotniskami?
  • Kiedy odbywają się szczyty UE w Danii?
  • Jakie państwa Dania chce zaangażować w współpracę arktyczną?

W Danii odbędą się w tym tygodniu dwa szczyty, na których przywódcy państw Unii Europejskiej będą dyskutować na temat wzmocnienia bezpieczeństwa kontynentu i zwiększenia wsparcia dla Ukrainy. Pierwszy dzień (środa, 1 października) to nieformalne spotkanie przywódców UE, z kolei na czwartek zaplanowana jest szersza dyskusja z udziałem sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego.

Uczestnicy szczytów będą omawiać m.in. propozycje przyspieszenia krajowych i zbiorowych inwestycji w obronę powietrzną, w tym „mur przed dronami” w krajach graniczących z Rosją lub Ukrainą. Mette Frederiksen ostrzega, że Europie nie wystarczą zwiększone wydatki na systemy antydronowe i walkę z cyberatakami. — Idea wojny hybrydowej polega na tym, aby nam zagrozić, podzielić nas, zdestabilizować. Jednego dnia używać dronów, następnego cyberataków, a trzeciego dnia sabotażu. Więc to nie skończy się tylko na zwiększeniu zdolności — podkreśla premierka Danii.

W rozmowie z „Financial Times” Mette Frederiksen poruszyła też temat państw arktycznych, z którymi Dania chce pogłębić współpracę. Są to m.in. Kanada, Norwegia, Finlandia, Islandia i Szwecja. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo Grenlandii, nad którą kontrolę chciał przejąć Donald Trump. Powiedziała, że jest „naprawdę dumna z tego, jak Grenlandia poradziła sobie z tą trudną sytuacją”.