Utrata wartości nowych samochodów to największy koszt ich posiadania — z każdym tygodniem, z każdym przejechanym kilometrem auto traci swoją pierwotną wartość, a wszystko zaczyna się już w chwili wyjazdu z salonu. Trzy pierwsze lata są najgorsze — to wtedy straty są największe. Są jednak modele, które radzą sobie pod tym względem znacznie lepiej niż konkurencja. Różnice potrafią być gigantyczne i to nawet wśród aut z tego samego segmentu i z tym samym typem napędu. To te różnice wpłynęły na miejsce w naszym rankingu. Świadomość utraty wartości poszczególnych modeli to dosłownie cenna wiedza, bo pokazuje wprost, ile za trzy lata będzie warte auto, które chcesz dziś kupić. Zaskoczeń w naszym rankingu jest wiele.
Co ciekawego wydarzyło się w danych sprzedażowych w tym roku? Po pierwsze, po zeszłorocznym spadku sprzedaży samochodów elektrycznych i ogólnym zachłyśnięciu szeroko pojętą elektromobilnością widać, że ten sektor pomału wraca do życia. Przykład: w lipcu zarejestrowano więcej nowych samochodów elektrycznych niż nowych diesli. Pierwszy raz w historii. Taki trend widać zresztą w całej Europie.
Po drugie, ekspansja pojazdów z Chin. Jest ich coraz więcej – dotyczy to i marek, i modeli. Owszem, nadal zaufanie do tych samochodów nie jest duże, ale patrząc na wyniki sprzedaży i ogólne zainteresowanie potencjalnych nabywców, rośnie ono z miesiąca na miesiąc. W perspektywie należy się więc spodziewać korekt cenowych nie tylko na rynku pierwotnym, ale też wtórnym. Jak dużych? Zobaczymy w przyszłym roku, a na razie skupmy się na aktualnych wynikach.
Jak sprawdzić spadek wartości samochodu?
Tradycyjnie już zwróciliśmy się do firmy Info-Ekspert i poprosiliśmy o przeanalizowanie utraty wartości ponad 200 najpopularniejszych modeli w przeszło 20 tys. konfiguracji. Jakie kryteria przyjęliśmy w celu oszacowania wartości samochodów? Nowe auto kupione w salonie, trzyletni okres eksploatacji, roczny przebieg 20 tys. km.
Do wyliczeń wzięliśmy średnią wartość pojazdów w popularnych odmianach wyposażeniowych z benzyniakami o podobnej mocy. Jeśli dany model nie występuje z takim silnikiem, tylko z dieslem lub jako hybryda, wartość szacowaliśmy w oparciu o te napędy. Wszystko po to, żeby pokazać rzeczywiste różnice między modelami zarówno w obrębie tego samego segmentu, jak i pomiędzy autami różnych klas. W przypadku samochodów elektrycznych do wyliczeń wzięliśmy wersje z baterią o bazowej pojemności. Oto wyniki!
Ile tracą na wartości małe samochody? Spadek duży, ale strata nieduża
Tani samochód to i mała utrata wartości. Takie są fakty: na małych autach stracicie niewiele pieniędzy, choć wartości procentowe wcale nie są niskie. Dlaczego? Już wyjaśniamy: 36 proc. liczone od 70 tys. zł (tyle kosztują nowe auta w tej klasie – np. cena startowa Picanto to ok. 70 tys. zł) daje nam 25,2 tys. zł, a od 150 tys. zł – 54 tys. zł. I choć różnica w portfelu jest najmniejsza, z roku na rok oferta typowych „mieszczuchów” wyraźnie maleje. O ile w 2022 r. oceniliśmy w tym segmencie sześć aut, o tyle, co rok „wypadał” jeden model i dziś mamy ich tylko… trzy. Szkoda, bo jeśli do atrakcyjnej ceny i małej straty pieniędzy dorzucimy niskie koszty eksploatacji, to auta te znakomicie wypadną w codziennym użytkowaniu. W tym roku tytuł „Mistrz Wartości 2025” w segmencie A zdobywa Kia Picanto – gratulujemy! Drugie miejsce zajmuje Hyundai i10, a na trzeciej lokacie plasuje się Fiat Panda/Pandina.
Ile tracą na wartości auta segmentu B? Najlepiej trzyma się ulubione miejskie auto Polaków
Rozsądna cena zakupu, niewyśrubowane koszty eksploatacji i kształtująca się na przyzwoitym poziomie utrata wartości – samochody segmentu B mają wiele zalet. Nikogo więc nie powinna dziwić szeroka paleta modelowa. Spora natomiast okazuje się rozbieżność w wynikach. Toyotę Yaris, która drugi raz z rzędu zwycięża w tym segmencie (gratulacje!), dzieli od dziesiątego Colta aż 9,1 proc. Strata drugiej Dacii Sandero jest już znacznie mniejsza tak jak technicznego bliźniaka, czyli Mazdy 2 (3. lokata).
Czy kompakty nadal dobrze trzymają wartość?
Samochody kompaktowe od lat znajdują uznanie w oczach polskich kierowców, którzy szczególnie cenią ich uniwersalność. Dlatego też stabilnie i dobrze trzymają wartość, a potwierdzeniem tego jest pierwsze miejsce Škody Octavii – model ten od lat czaruje ponadprzeciętną funkcjonalnością. Podium uzupełniają dwa pojazdy japońskich producentów, które cechują się wysoką niezawodnością, i są to Toyota Corolla oraz Mazda 3. Gratulacje!
Ile na wartości tracą auta segmentu D? Spadek wartości w normie
Jeszcze nie tak dawno w tym segmencie trwał bój o przeciętnego „Kowalskiego”. Dziś wielu producentów odpuściło walkę. Nie ma już Accorda, Avensisa, Mazdy 6, Mondeo, a nawet Audi A4, czyli jednego z najchętniej importowanych modeli z drugiej ręki. Jednak o ile Honda, Mazda czy Ford nie mają swoich przedstawicieli w tym segmencie, o tyle Audi oferuje nowe A5. Co więcej, model ten plasuje się na drugim miejscu, wyraźnie wyprzedzając Mercedesa klasy C (najniższy stopień podium). Zwycięża Škoda Superb.
Utrata wartości w segmencie E – różnice nie są duże, ale utrata już tak
Sytuacja zbliżona do klasy D – zainteresowanie autami tego segmentu słabnie. Na polu walki pozostały tylko renomowane produkty lub cieszące się wzięciem wśród klientów. Do tych ostatnich zaliczamy Toyotę Camry, samochód z pogranicza segmentów D i E, ale od lat Info-Ekspert klasyfikuje ją w klasie E. Tak czy inaczej, najnowsza odsłona Camry „wykręciła” świetny wynik i zdobyła tytuł Mistrza Wartości wśród aut segmentu E. Kolejne miejsca przypadły modelom, które od lat plasują się tu w ścisłej czołówce. Są to: Mercedes klasy E (2. miejsce), Audi A6 (3. pozycja) i BMW serii 5 (4. lokata). Musimy zaznaczyć, że 6. lokata Lexusa ES to wynik schyłku obecnej generacji, a „RV-ki” następcy nie było jeszcze w momencie zamykania katalogu.
Czy luksusowe limuzyny tracą na wartości?Prestiż ma swoją cenę
To jeden z najbardziej prestiżowych segmentów! Za luksusowe limuzyny najpierw trzeba słono zapłacić w salonie, a później liczyć się i z wysokimi kosztami eksploatacji, i z dużą utratą pieniędzy! Celowo napisaliśmy: „pieniędzy”, ponieważ procentowy spadek wartości nie jest wcale taki duży – mniejszy niż np. w klasie E. Jeśli jednak utratę wartości zaczniemy przeliczać na pieniądze, straty będą już bardzo duże. Przykład: załóżmy, że za bogato wyposażone auto tej klasy trzeba zapłacić 700 tys. zł i odejmiemy 35 proc., to da nam to 245 tys. zł. Właśnie tyle stracicie na luksusowej limuzynie po trzech latach i przejechaniu 60 tys. km. Tak czy inaczej, najmniejszą procentową utratą wartości może poszczycić się Porsche Panamera.
Czy opłaca się kupić crossovera? Stylowe, modne i… w cenie
Nieduże, ale zgrabne, modne i ze zwiększonym prześwitem – crossovery są pożądanym towarem i cieszą się dużym wzięciem od kilku lat. Potencjalnym nabywcom nie przeszkadza to, że walory użytkowe często są nie najlepsze, nie odstrasza ich też stosunkowo wysoka cena zakupu. A na których stracicie najmniej? Na Toyocie C-HR, która zwycięża w tym segmencie kolejny raz. Drugie miejsce przypada Škodzie Kamiq, a trzecie – kolejnej Toyocie, tym razem modelowi Yaris Cross.
Jak SUV-y segmentu C trzymają cenę?
Chcecie najmniej stracić na wartości? Kupcie SUV-a średniej wielkości i najlepiej niedrogiego. Przykład: Dacia Bigster. Ten model nie tylko zajmuje 1. miejsce w tym segmencie, ale plasuje się na 2. pozycji w całym rankingu, tracąc zaledwie 0,1 proc. do zwycięzcy. Gratulacje! Drugie miejsce zajmuje Škoda Karoq, a trzecie – Dacia Duster. Musimy tu zaznaczyć, że w wyliczeniach ujęto model Sportage sprzed liftingu. Także wartości rezydualne nowej Mazdy CX-5 nie były jeszcze dostępne w momencie tworzenia rankingu, choć od osób z Info-Eksperta usłyszeliśmy: „wstępne prognozy są znakomite, ten samochód będzie w ścisłej czołówce”.
Który SUV najlepiej trzyma cenę?
Po crossoverach i średnich SUV-ach to kolejny segment z bardzo niską utratą wartości. Co więcej, to właśnie zwycięzca w tej grupie aut jest liderem całego rankingu! Volvo XC60 notuje najlepszy wynik i zdobywa tytuł „Mistrz Wartości 2025”. Gratulujemy! Na uwagę zasługuje także świetny wynik BMW X3, które zajęło 2. miejsce (3. pozycja w naszym zestawieniu!). Na najniższym stopniu podium uplasował się Mercedes GLC.
Czy luksusowy SUV to dobry zakup?
Są duże, drogie w zakupie i eksploatacji, a mimo to spadek wartości jest niewielki. Co więcej, bardzo stabilny – utrata wartości między pierwszą Toyotą Land Cruiser a dziesiątą Mazdą CX-80 to zaledwie 2,2 pkt. proc. Pomijając Volvo XC90 (9. miejsce), pozostałe pozycje w czołowej dziesiątce zajęły samochody niemieckich marek. I tak, na 2. miejscu uplasował się VW Touareg, następnie: Porsche Cayenne, Audi Q8, Mercedes GLE, BMW X6, Audi Q7 i BMW X5.
Które samochody elektryczne najszybciej tracą na wartości?
Tego można było się spodziewać! Kiepska końcówka poprzedniego roku w branży EV przełożyła się na nie najlepsze notowania aut na rynku wtórnym. Efekt? Wartości rezydualne w porównaniu z poprzednim rokiem są gorsze o ok. 5 pkt. proc., co oznacza, że na elektrykach po trzech latach i przejechaniu 60 tys. km stracicie ok. 50 proc. wartości! Na pocieszenie: na najniższy spadek wartości mogą ponownie liczyć właściciele Tesli Model 3. Podium uzupełniają Mini Aceman SE i Fiat 500e.
Jak trzymają wartość elektryczne SUV-y? Od zachwytu do rozpaczy
Moda na SUV-y weszła też do elektryków! I choć powinno to rzutować na większe zainteresowanie tymi autami na rynku wtórnym, to jednak w praktyce tego nie widać. Potwierdzają to też wartości rezydualne, spadek wartości elektrycznych SUV-ów jest w zasadzie na tym samym poziomie, co tradycyjnych elektryków. Pierwsze miejsce zajmuje Tesla Model Y, na drugie spada Cupra Tavascan, a na najniższy stopień podium wskakuje Škoda Enyaq.
Mistrz Wartości 2025. Które auto najmniej traci na wartości?
Tytuł „Mistrz Wartości 2025” zdobywa Volvo XC60. Drugie miejsce zajmuje Dacia Bigster, a na najniższym stopniu podium uplasowało się BMW X3. Jeśli natomiast chodzi o zwycięzców w poszczególnych segmentach, to liderem jest Toyota – cztery modele na pierwszym miejscu. Generalnie wyniki naszego rankingu potwierdzają trendy rynkowe, gdyż całe podium zgarnęły SUV-y i crossovery. Auta te w ostatnich latach są na fali. Popyt jest ogromny i na rynku pierwotnym, i na wtórnym, a przecież to właśnie ten czynnik stanowi jedno z najistotniejszych kryteriów wpływających na spadek wartości.