Turecki minister energii Alparslan Bayraktar oświadczył, że Ankara nie będzie wskazywać prywatnym firmom źródeł importu surowców i nie robiła tego wcześniej. – Do tej pory sektor prywatny podejmował w tej sprawie własne decyzje. (…) Firmy wybierają dostawców i prowadzą swoją działalność na podstawie własnych kryteriów komercyjnych – powiedział.
Bayraktar wskazał również, że Turcja będzie nadal kupować gaz ziemny z Rosji. Podkreślił, że władze nie mogą zostawić mieszkańców kraju bez paliwa, zwłaszcza że zbliża się zima. – Nie możemy powiedzieć naszym obywatelom, że nie ma gazu. (…) Mamy umowy z Rosją. Zima nadchodzi – oświadczył, dodając, że Ankara kupuje gaz również z Azerbejdżanu i Turkmenistanu.
Naciski USA na Turcję ws. rosyjskich źródeł energii
Pod koniec września, podczas spotkania z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem w Białym Domu, Donald Trump wezwał swojego odpowiednika do wstrzymania zakupów rosyjskiej ropy i gazu przez Ankarę. Podkreślił, że dostawy nie powinny być wznawiane, dopóki trwa agresja Rosji na Ukrainę.
Amerykański prezydent podkreślił również, że w takim przypadku Stany Zjednoczone byłyby gotowe znieść sankcje wobec Turcji, nałożone podczas pierwszej prezydentury Trumpa w związku z zakupem systemu rakietowego S-400 od Moskwy, a także rozważyć możliwość sprzedaży myśliwców F-35.
Trump: Nowe sankcje na Rosję? Przestańcie kupować od niej ropę
W pierwszej połowie września Donald Trump wystosował list do wszystkich państw NATO i „całego świata”, w którym zadeklarował, że jest gotów nałożyć silne sankcje na Rosję, ale pod warunkiem, że wszystkie kraje Sojuszu przestaną kupować rosyjską ropę.
Trump stwierdził też, że nałożenie przez wszystkie pozostałe kraje NATO ceł na Chiny w wysokości od 50 do 100 proc. to kolejny czynnik, który pomoże zakończyć wojnę w Ukrainie. Zdaniem amerykańskiego prezydenta Chiny „mają silną kontrolę, a nawet wpływ na Rosję, a te potężne cła złamią tę zależność”.
Czytaj też:
Trump naciska na NATO, Chiny grożą Sojuszowi odwetem