Prezes Jagiellonii Białystok, Ziemowit Deptuła w podcaście Tomasza Ćwiąkały podszczypał ligową konkurencję, zwłaszcza – w domyśle – Pogoń Szczecin i Widzew Łódź. Spotkało się to z reakcją szefa Portowców.
Zdaniem Deptuły kluby Ekstraklasy wydały w minionym okienku więcej niż powinny, biorąc pod uwagę to, co mogą im dać sprowadzeni piłkarze. Odniósł się także do takich historii jak prywatne samoloty przy transferach Andiego Zeqiriego i Benjamina Mendy’ego, o których pisano.
Alex Haditaghi odpowiada na słowa Ziemowita Deptuły o samolotach przy transferach piłkarzy
– Ściągnięcie jednego piłkarza za duże pieniądze może wręcz rozwalić szatnię. A jeśli wyślesz po niego prywatny samolot, możesz ją jeszcze bardziej rozwalić. My nie robimy takich rzeczy. Przekonujemy bardziej piłkarzy do projektu, by oni chcieli przyjść. Nie dla pieniędzy, ale dla pewnej idei – mówił prezes Jagi Tomaszowi Ćwiąkale.
Pod naszym postem na portalu X z tymi wypowiedziami głos zabrał Alex Haditaghi. Nie szczędzi on lekkich złośliwości pod adresem białostockiego klubu.
Jagiellonia’s CEO asking why we send private jets for players is cute… Dude, you can’t send a plane because Białystok doesn’t even have an airport! 🚫✈️ Closest runway is in Belarus, but that airport might not be the best option maybe!
Now, let’s deal with facts instead of…
— Alex Haditaghi (@CanDisenchanted) October 3, 2025
„Prezes Jagiellonii pyta, dlaczego wysyłamy prywatne odrzutowce po piłkarzy. To urocze… Stary, nie możesz wysłać samolotu, bo Białystok nie ma nawet lotniska! Najbliższy pas startowy jest na Białorusi, ale to lotnisko może nie być najlepszą opcją!
A teraz zajmijmy się faktami, a nie fikcją: nigdy nie wysłaliśmy prywatnego samolotu po zawodnika. Ani razu. Jeśli zawodnik, sponsor, a nawet przyjaciel zdecyduje się lecieć prywatnym samolotem, to ich sprawa i prawo. W przypadku Benjamina, użył on własnego samolotu.
Plotki o pensji Benjamina? Czysta fantazja. Mówienie o € 1 mln czy € 1,5 mln jest śmieszne. Owszem, miał takie oferty gdzie indziej, ale wybrał nas ze względu na projekt, miasto i wyzwanie, a nie pieniądze. Nie zarabia nawet połowy tej kwoty, ani nawet jednej trzeciej. Tak naprawdę Benjamin nie jest nawet w naszej piątce najlepiej opłacanych zawodników. Ale to, ile płacimy naszym zawodnikom, też nie jest ich sprawą!
Benjamin to wspaniały człowiek, wspaniały lider, mistrz i zwycięzca. Piłkarz światowej klasy, który zasługuje na drugą szansę i dał szansę Pogoni. Jesteśmy niezwykle szczęśliwi i zaszczyceni, że go mamy. Więc moja sugestia: zamiast wymyślać historie o nas lub atakować Pogoń czy inne kluby takie jak Widzew, może skupcie się na swoim klubie i swoich problemach. My zajmiemy się swoimi. A jeśli pewnego dnia zdecyduję się wysłać prywatny odrzutowiec po zawodnika, to nie wasza sprawa. To, ile płacę moim zawodnikom, to nie wasza sprawa. Moja szatnia to nie wasza sprawa.
Jagiellonia jest tak zajęta [tu oznaczono konto PZPN], że czasami zapomina, gdzie jest jej miejsce i na kim tak naprawdę powinna się skupić!” – napisał w swoim stylu właściciel Pogoni.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
Fot. Newspix