Do 25 września rodzice mieli czas na to, aby wypisać swoje dzieci z zajęć. To nowy nieobowiązkowy przedmiot, forsowany przez szefową MEN, który wszedł do szkół od tego roku szkolnego.


Do rezygnacji z udziału w zajęciach zachęcali m.in. politycy PiS oraz Episkopat Polski. O wypisaniu syna z tego przedmiotu poinformował publicznie prezydent Karol Nawrocki.

Tylu uczniów będzie chodzić na edukację zdrowotną


Portal Wirtualna Polska dotarł do danych dotyczących frekwencji na lekcjach edukacji zdrowotnej z dużych miast. Okazało się, że w Gdańsku na edukację zdrowotną będzie chodzić zaledwie 31,6 proc. uczniów.


Nieco wyższy wynik odnotowano w Krakowie, gdzie na zajęcia edukacji zdrowotnej będzie chodziło 33,41 proc. uczniów. Jednak z ogólnej liczby 51 116 osób objętych możliwością wybrania przedmiotu, wypisało się z niego aż 34 035.


W Bydgoszczy udział w zajęciach zadeklarowało 40,74 proc. zainteresowanych. Warto zauważyć, że o ile w szkołach podstawowych odsetek wynosi aż 50,67 proc., tak już w liceach i technikach – jedynie 25 proc.


Z kolei w Zabrzu na zajęcia edukacji zdrowotnej będzie uczęszczało 40,04 proc. uczniów. Natomiast spośród 9854 uczniów objętych przedmiotem wypisało się 5908.


W Zielonej Górze na nowy nieobowiązkowy przedmiot będzie chodzi tylko 33,82 proc. uczniów. Również w tym mieście widać dysproporcję między podstawówkami a szkołami ponadpodstawowymi. W przypadku tych pierwszych odsetek wyniósł 45 proc., natomiast tych drugich – tylko 13 proc. W pobliskim Gorzowie Wielkopolskim na zajęcia będzie uczęszczać 4103 uczniów na 10 483, co stanowi 39,14 proc.


W Poznaniu na edukację zdrowotną zamierza uczęszczać 37,9 proc. uczniów. Jak wynika z danych miasta, w szkołach podstawowych odsetek wyniósł 53,4 proc. osób, w liceach – 12,9 proc., w technikach – 16 proc., natomiast w szkołach branżowych – 20,8 proc.

Mnóstwo rezygnacji z nowego przedmiotu


Na edukację zdrowotną w olsztyńskich szkołach będzie uczęszczać tylko 27,71 proc. uczniów. Oznacza to, że z zajęć osobiście lub na wniosek rodziców zrezygnowano w przypadku 9353 uczniów.


Jak wynika z danych Kuratorium Oświaty w Lublinie, w całym województwie lubelskim tylko 27 proc. uczniów spośród 105 312 osób będzie chodziło na nowe zajęcia. „Najwięcej dzieci będzie się uczyć w podstawówkach (32 proc.) i w branżowych szkołach I stopnia (24 proc.), a zaledwie 15 proc. w technikach i 14 proc. w liceach ogólnokształcących” – czytamy na wp.pl.


Jeszcze niższy wynik odnotowano w Kielcach, gdzie na lekcje edukacji zdrowotnej będzie chodzić zaledwie 23 proc. uczniów. W całym mieście rezygnację złożyło ok. 77 proc. osób.


Kielce nie są jednak na końcu stawki. Np. w Puławach w dwóch liceach z ogólnej liczby 841 uczniów ani jeden nie będzie uczęszczać na nowe zajęcia. Natomiast spośród uczniów wszystkich szkół jedynie 19,83 proc. chce chodzić na edukację zdrowotną.


Czytaj też:
Jak zastąpić lub uzupełnić Edukację zdrowotną i lukę po WDŻ?Czytaj też:
Nowacka: Sukces, że edukacja zdrowotna jest