Do wypadku doszło w wyścigu numer sześć finału Speedway of Nations 2 w Toruniu. Podczas próby wyprzedzenia pary Szwedów na długiej prostej, Damian Ratajczak zahaczył o Rasmusa Karlssona. Obaj zawodnicy upadli z dużym impetem na tor. Sędzia uznał, że winę za kolizję ponosi Polak i wykluczył go z powtórki. Wypadek wyglądał dramatycznie, a Ratajczak został natychmiast przewieziony do szpitala.

Po szczegółowych badaniach w toruńskim szpitalu stwierdzono złamanie kości śródręcza prawej ręki u Ratajczaka. „Nie obejdzie się bez operacji. To oznacza koniec sezonu dla Damiana. Życzymy mu dużo zdrowia i szybkiego powrotu do pełnej dyspozycji” – poinformował Stelmet Falubaz Zielona Góra, z którym młody żużlowiec związany jest w PGE Ekstralidze.

ZOBACZ WIDEO: „Nie dam sobie tego wmówić”. Stanowcza reakcja Zmarzlika

Sam zawodnik, mimo trudnej sytuacji, zachowuje optymizm, co pokazał, publikując zdjęcie ze szpitala z uśmiechem na twarzy.

„Jak to mówią: taki jest żużel. Pojechaliśmy na szycie łokcia, a wyszliśmy jak widać – w gipsie. W najbliższych dniach czeka mnie operacja kości śródręcza. Dzięki za wszystkie wiadomości” – przekazał żużlowiec Stelmet Falubazu Zielona Góra.

Złoto w zawodach zdobyli Niemcy, srebro przypadło Danii, a brąz Australii. Polska drużyna zakończyła rywalizację na czwartym miejscu – po raz pierwszy od ponad dekady Biało-Czerwoni nie stanęli na podium juniorskiej rywalizacji.

W sobotę w Toruniu odbędzie się finałowe starcie seniorów, które wyłoni najlepszą drużynę na świecie – Speedway of Nations.