Piast Gliwice miał dużo szczęścia (i Frantiska Placha), że tak długo utrzymywał remis 1:1 w Szczecinie. Pogoń ostatecznie jednak wygrała po rzucie karnym wykorzystanym w bezczelny sposób przez Kamila Grosickiego.

Zasadność podyktowania tej jedenastki za rękę Tomasza Mokwy blokującego strzał Grosika nie powinna budzić większych wątpliwości. No, chyba że chodzi o trenera pokonanych, który miał duże pretensje do arbitrów za tę decyzję.

Trener Piasta Gliwice wściekły na sędziów po meczu z Pogonią Szczecin

 – Dużo dziwnych sytuacji było na naszą niekorzyść. Dziwnie mówić o zachowaniu sędziów, ale zrobię to. W ostatnim czasie dużo rzeczy układa się przeciwko nam. Sędzia, który w poprzednim meczu był na VAR-rze, dziś sędziował nam jako sędzia główny. Wtedy popełnił dużo błędów i w mojej opinii dziś także – grzmiał Max Moelder, cytowany przez pogonszczecin.pl.

 – Jestem pewien, że nie powinno być tego rzutu karnego. Samo już sprawdzanie tej ręki przez pięć minut spowodowało dużo wątpliwości. Jestem przekonany, że gdyby chodziło o zagranie w innym polu karnym, to tego karnego by nie było. Te sytuacje stykowe były na korzyść naszych rywali. W tym naszym trudnym czasie to nam nie sprzyja – dodał Szwed.

Musa Juwara – dobry ananas. Pogoń Szczecin ma sabotażystę na pokładzie

Na koniec ostro skrytykował Damiana Sylwestrzaka za całokształt. – Muszę przyznać, że nie spotkałem sędziego z gorszą osobowością w mojej karierze. A jest ona dość długa. Używanie słów takich jak „zamknij się” w kierunku sztabu moim zdaniem nie jest odpowiednim zachowaniem – podsumował Moelder.

Piast Gliwice po dziewięciu rozegranych meczach ma na koncie siedem punktów i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix