Analitycy z amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) twierdzą, że siły rosyjskie przez cały wrzesień gromadziły zapasy pocisków balistycznych i manewrujących, aby w wybrane dni przeprowadzić wiele zakrojonych na szeroką skalę ataków przy użyciu dronów i pocisków. Eksperci zauważają, że Rosja często przez kilka dni nie używa rakiet podczas nocnych ataków na Ukrainę.


„Siły rosyjskie zdają się niemal codziennie gromadzić zapasy pocisków balistycznych i manewrujących, a następnie wystrzeliwać dużą liczbę pocisków w połączeniu z dużą liczbą dronów w celu tłumienia ukraińskich systemów obrony powietrznej” – czytamy w raporcie.


We wrześniu Rosjanie przeprowadzili zaledwie cztery nocne ataki z użyciem ponad 10 rakiet, a od końca sierpnia 2025 r. przeprowadzają co około dwa tygodnie jeden nocny atak z użyciem ponad 40 rakiet.


„To podkreśla ostatnią tendencję Rosji do okresowego przeprowadzania kilku dużych, łączonych ataków pomiędzy bardziej regularnymi, ale mniejszymi atakami dronów” – wskazują Amerykanie.


Jednocześnie ISW zauważa, że siły rosyjskie nadal wykorzystują więcej pocisków manewrujących i mniej pocisków balistycznych w łączonych atakach i prawdopodobnie nadal będą polegać na tych drugich, aby przeprowadzać precyzyjne uderzenia na konkretne cele, jednocześnie używając dronów i pocisków manewrujących do tłumienia ukraińskiej obrony powietrznej.


„Rosja może celowo atakować miasta i obiekty infrastruktury energetycznej, które nie są objęte aktywną ochroną ukraińskich systemów Patriot, aby zwiększyć prawdopodobieństwo skutecznego trafienia w zamierzony cel” – wyjaśniają analitycy.

Atak Rosji na sektor energetyczny


Przypomnijmy, że 3 października, po rosyjskich atakach, cała Drużkiwka i Kostyantyniwka, a także niektóre rejony Kramatorska w obwodzie donieckim, zostały pozbawione prądu. Federacja Rosyjska przeprowadziła również zakrojony na szeroką skalę atak na ukraińską infrastrukturę gazową, który dotknął instalacje gazowe w obwodach charkowskim i połtawskim.


W nocy 4 października Rosjanie zaatakowali ważne obiekty energetyczne w obwodzie czernihowskim, pozbawiając prądu około 50 tysięcy osób.


Czytaj też:
Spadają dochody Rosji ze sprzedaży ropy i gazuCzytaj też:
Rosyjskie prowokacje na Bałtyku. Wiceszef MON: Incydentów będzie więcej