Francuz Mathieu Flamini był postacią znaną kibicom europejskiego futbolu dzięki występom w topowych klubach, takich jak Arsenal (gdzie grał m.in. z Wojciechem Szczęsnym i Łukaszem Fabiańskim), AC Milan czy Olympique Marsylia. Ogromne pieniądze zdobył jednak poza boiskiem, inwestując w innowacyjny biznes.
Jeszcze jako aktywny zawodnik, w 2008 roku, Flamini założył i zainwestował miliony w firmę GF Biochemicals. Firma zajmuje się produkcją biochemikaliów, a zasłynęła głównie dzięki masowej produkcji kwasu lewulinowego. Substancja ta ma szerokie zastosowanie w różnych gałęziach przemysłu, m.in. w farmaceutyce, tworzywach sztucznych, a nawet może zastępować ropę w produkcji kosmetyków.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
To właśnie dzięki sukcesowi firmy GF Biochemicals majątek 41-letniego Flamini’ego urósł do astronomicznych rozmiarów. Według brytyjskiego dziennika „Daily Mail”, szacuje się go na 20 miliardów funtów. Ta kwota jest 40 razy wyższa niż majątek najlepiej zarabiającego piłkarza 2024 roku według „Forbesa”, Cristiano Ronaldo (który ma około 500 milionów funtów).
Były piłkarz z zaskoczeniem przyznaje, że jego droga do sukcesu była pełna paradoksów.
– Życie to paradoks. W szkole nienawidziłem mówić po angielsku. Chowałem się, kiedy nas proszono, żebyśmy mówili po angielsku! Teraz mówię w tym języku prawdopodobnie w 90 procentach przypadków. Byłem naprawdę kiepski z chemii. A prowadzę firmę biochemiczną – wyznał w wywiadzie dla „The Times” w kwietniu 2025 roku.
41-letni biznesmen nie ukrywa, że jego działalność ma głębokie podłoże ekologiczne. Wychowany w nadmorskiej okolicy, Flamini jest głęboko zatroskany stanem środowiska. Był nawet członkiem Komitetu ds. Doskonałości Środowiskowej igrzysk olimpijskich w Paryżu.