Z typowym dla siebie optymizmem nową pracę rozpoczynał niedawno Ange Postecoglou, ale może się okazać, że uśmiech szybko zniknie z jego twarzy. O ile już nie zniknął – Nottingham Forest z Australijczykiem na ławce trenerskiej w ostatnich sześciu meczach dwukrotnie zremisowało i przegrało cztery razy. A to bilans, który może doprowadzić do rychłego zwolnienie szkoleniowca.

Zaskakujące, mimo wszystko, są najnowsze doniesienia „The Telegraph”. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez Johna Percy’ego, Postecoglou jutro… zagra o posadę. – Jego przyszłość w klubie jest już bardzo niepewna i to po zaledwie 24 dniach pracy – pisze dziennikarz.

Ange Postecoglou na wylocie? Szybko poszło

Presja zaczęła szybko narastać, a właściciel klubu, Evangelos Marinakis, nie słynie z wielkiej cierpliwości i chłodnej głowy. – Australijczyk jest pierwszym menedżerem klubu od stu lat, który nie wygrał żadnego z pierwszych sześciu meczów – wylicza Percy. Taka statystyka robi niemałe wrażenie.

Nottingham Forest na ten moment plasuje się w lidze nisko, na siedemnastej pozycji. Pięć punktów zgromadzonych w sześciu meczach nie napawa rewelacji ubiegłego sezonu dumą, a to tylko sprawia, że plotki o rychłym rozstaniu z Postecoglou nie muszą być wyssane z palca. Tym bardziej że zespół odpadł już z Carabao Cup i w dwóch kolejkach fazy ligowej Ligi Europy zdobył zaledwie punkt.

CZYTAJ WIĘCEJ O ANGIELSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix