W sobotę późnym wieczorem mazowiecka policja poinformowała, że około godziny 18 „na polu w powiecie ostrowskim w miejscowości Zaręby Warchoły mężczyzna zauważył szczątki obiektu przypominającego drona”.


„Najbliższe zabudowania to niezamieszkały dom. Policjanci zabezpieczyli obiekt oraz miejsce jego odnalezienia” – przekazano w serwisie X (dawniej Twitter).


twitter


O zdarzeniu poinformowane zostały Żandarmeria Wojskowa oraz prokuratura. „Apelujemy o każdorazowe powiadamianie służb o podobnych znaleziskach” – dodano.


Komunikat w tej sprawie zamieściła także Żandarmeria Wojskowa, informując o odnalezieniu „niezidentyfikowanego obiektu powietrznego”.


„Mazowiecki Oddział Żandarmerii Wojskowej w Warszawie, pod nadzorem prokuratora z Działu do Spraw Wojskowych Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ursynów, prowadzi czynności na miejscu odnalezienia niezidentyfikowanego obiektu powietrznego w miejscowości Zaręby Warchoły, pow. ostrowski” – napisano.


twitter


We wrześniu żandarmeria informowała już o odnalezieniu niezidentyfikowanych obiektów powietrznych w okolicach miejscowości Stromiec (pow. białobrzeski), Wodynie (pow. siedlecki), Sulmice koło Zamościa oraz Wielki Łęck (pow. działdowski, woj. warmińsko-mazurskie).

„Mieliśmy do czynienia z największym atakiem”. Ile dronów wleciało do Polski?


10 września Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych informowało, że w trakcie nocnego ataku Rosji na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła przekazał później, że dronów było 21.


Szef MSWiA Marcin Kierwiński pytany 22 września, czy wiadomo już na pewno, ile dronów wleciało na terytorium Polski, odparł, że „policja, służby systematycznie odkrywają wraki różnych dronów”. – Nie wiemy, które z tych dronów, w jakim okresie wpadły do Polski. Nie wiemy też, skąd niektóre z nich były wystrzelone – dodał.


Zapytany, czy uważa, że ich ostateczna liczba może wynieść 30, minister oświadczył, że nie chce spekulować. Podkreślił, że „mieliśmy do czynienia z największym atakiem dronów”. – Mówiło się nawet o ponad 20 dronach, które leciały w kierunku Polski. Kilka z nich zostało zestrzelonych – wskazał.


Wcześniej premier Donald Tusk mówił w Sejmie o 19 dronach, które wtargnęły w polską przestrzeń powietrzną. Część z nich została zestrzelona przez polskie i sojusznicze lotnictwo, w tym holenderskie myśliwce F-35.


Rosja zaprzeczyła, że planowała ataki na Polskę. Ministerstwo obrony w Moskwie oświadczyło, że maksymalny zasięg użytych dronów nie przekracza 700 km. Strona rosyjska zgłosiła również gotowość do przeprowadzenia konsultacji z polskim MON.


Czytaj też:
Polska zestrzeliła rosyjskie drony. Reaguje Austria