Przed nami długo zapowiadane zmiany w pogodzie, za sprawą których będziemy mogli jeszcze poczuć lato. Od piątku (19 września) do Polski zacznie płynąć coraz cieplejsze powietrze, które najmocniej odczujemy w weekend. Wtedy to temperatura na przeważającym obszarze Polski wzrośnie do ok. 27-30 st. C (nieco chłodniej ma być tylko na północy). Jakby tego było mało, to czeka nas bardzo duża ilość słońca i zupełny brak opadów. Warto więc najbliższy weekend zaplanować na świeżym powietrzu, zwłaszcza że później nadejdą poważne zmiany i tak ciepłe dni już prawdopodobnie w tym roku nie wrócą.

Najpierw fala gorąca, później tąpnięcie. Pogoda popadnie w skrajności

W poniedziałek (22 września) bardzo gorąco będzie jeszcze na wschodzie i południowym wschodzie, gdzie termometry wskażą ok. 26-28 st. C. Do zachodniej i północno zachodniej Polski nasunie się już chłodny front atmosferyczny, dlatego spodziewamy się tam opadów deszczu, burz. Temperatura spadnie i nie przekroczy 16-18 st. C. W kolejnych dniach wyraźnie chłodniej zrobi się już w całym kraju. W okolicach 25 września słupki rtęci w ciągu dnia nie przekroczą 15 st. C, a nocami w wielu regionach pojawią się przygruntowe przymrozki.

Na horyzoncie widać ogromną falę zimna

Na horyzoncie widać ogromną falę zimnawxcharts.com

Bardzo zimne powietrze z północy dotrze nie tylko do Polski, ale obejmie swym zasięgiem znaczną część Europy i sprawi, że temperatury będą znacznie niższe, niż wskazuje norma dla obecnej pory roku. W Polsce zrobi się o ok. 5-8 st. C chłodniej od średniej. Prognozy sugerują, że chłód w naszej części Europy może utrzymać się co najmniej do początku października.

Niebawem nad Europę spłynie bardzo zimne powietrze

Niebawem nad Europę spłynie bardzo zimne powietrzewxcharts.com