We wrześniu 2025 r. oddano do użytku Large Bulk Fuel Storage and Distribution Facility. „Wielki Magazyn Składowania i Dystrybucji Paliwa” rozmieszczono na terenie 33 bazy Lotnictwa Transportowego, budowa trwała trzy lata i kosztowała 200 mln zł.
Koszty pokryła Polska. Jest to najnowsza, choć nie jedyna tego typu infrastruktura w naszym kraju, której zadaniem jest zabezpieczenie w paliwo nie tylko własnych, ale i sojuszniczych sił zbrojnych.
Polska ze względu na geostrategiczne położenie może stanowić kluczowy hub logistyczny w przypadku prowadzenia działań zbrojnych na terenie innych państw NATO np. Litwie, Łotwie czy Estonii. Dostawy paliwa mają oczywiście priorytetowe znaczenie dla funkcjonowania naszych sił zbrojnych.
W Polsce paliwo na potrzeby strategiczne magazynowe jest w bazach materiałowych, bazach powietrznych i portach Marynarki Wojennej oraz przez podmioty cywilne. Jednak ich rozmieszczenie jest dostępne w domenie publicznej, nie stanowi więc żadnej tajemnicy i z pewnością magazyny paliwowe będą celem ataku powietrznego potencjalnego agresora.
Co więcej, są one wrażliwe na trafienia nie tylko pociskami rakietowymi, ale również bezzałogowcami wszystkich typów. Część z magazynów, szczególnie te rozmieszczone na terenie bądź w pobliżu baz lotniczych czy portów będzie miała zapewnioną osłonę przeciwlotniczą i powietrzną, natomiast inne zostaną prawdopodobnie zniszczone.
Stąd absolutnie priorytetowe jest zapewnienie stałych dostaw z zagranicy pozwalających uzupełniać zapasy na potrzeby nie tylko Sił Zbrojnych, ale również gospodarki narodowej. Obecnie „wąskim gardłem” jest Naftoport w Gdańsku dla dostaw drogą morską oraz mosty kolejowe na Odrze czy Wiśle dla dostaw drogą lądową.
PAP
Sieć rurociągów NATO
Ograniczoną rolę pełnią elementy przestarzałego rurociągu „Przyjaźń”. Naftoport i mosty będą jednymi z priorytetowych celów dla wrogich sił. Infrastruktura CEPS znajduje się w większości pod ziemią, stąd ma znacząco większą odporność na ataki powietrzne. Wartością dodaną jest to, że w czasie pokoju może być używana na potrzeby cywilne, a niemal całość kosztów utrzymania [jak pozują doświadczenia z Niemiec czy Hiszpanii] powinny zostać pokryte z opłat przesyłowych komercyjnych odbiorców.
Są również niestety złe informacje, mianowicie realizacja projektu [300 km rurociągu i towarzyszącej infrastruktury przesyłowej i magazynowej) zajmie co najmniej siedem lat i jest uzależniona od działań Niemiec, które muszą „podciągnąć” rurociąg bezpośrednio do granicy z Polską.
Redakcja Onetu prezentuje rozmaite punkty widzenia, dotyczące możliwego rozwoju sytuacji w Ukrainie i agresywnych działań Rosji wobec krajów NATO. Powyższy materiał jest jednym z nich.
Zwracamy uwagę, że nie można przesądzać, iż dojdzie do militarnego ataku Rosji na Polskę lub inne państwo NATO. Wojna w Ukrainie stanowi wyzwanie dla rosyjskiej armii i gospodarki. Jest mało realne, żeby walcząc z Ukraińcami, Władimir Putin zdecydował się jednocześnie na konfrontację z NATO, która byłaby nieporównywalnie bardziej kosztowna dla Moskwy — militarnie, finansowo i politycznie. Pamiętać także należy, że ani Rosja, ani Związek Radziecki nigdy bezpośrednio nie zaatakowały kraju NATO.
Poniżej kilka analitycznych tekstów naszego eksperta Witolda Jurasza, poświęconych bezpieczeństwu Polski: