Dramat rozegrał się w poniedziałek chwilę przed godz. 8. Jak przekazuje Monika Żymełka z leszczyńskiej komendy policji w rozmowie z Radiem Poznań, samochód uległ awarii i stał na poboczu z włączonymi światłami awaryjnymi.
Na ten widok zareagowali pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, którzy natychmiast wezwali służby
— mówi Monika Żymełka.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Tragedia na S5 pod Poznaniem. Kierowca leżał przy zepsutym aucie, które stało na poboczu
Na miejscu jako pierwsi pojawili się policjanci, którzy reanimowali 53-letniego kierowcę. Nie udało się jednak przywrócić jego czynności życiowych. 53-latek zmarł. Obecnie na miejscu prowadzone są oględziny pod nadzorem prokuratora. W rejonie zdarzenia (dokładnie na pasie wolnym w kierunku Poznania) przez pewien czas występowały utrudnienia — ruch odbywał się jednym pasem.
Jak przekazuje w rozmowie z regionalnym serwisem ePoznan Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji, 53-letni kierowca był obywatelem Ukrainy i najprawdopodobniej zasłabł za kierownicą w trakcie jazdy. Jechał samochodem marki audi.