7 października 2023 roku Hamas dokonał krwawego ataku na Izrael. W odpowiedzi armia izraelska zrównuje Strefę Gazy z ziemią. Prezydent USA Donald Trump przedstawił plan pokojowy, jednak strona palestyńska nie wyraziła akceptacji. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta.


„Powtórzę to, co mówiłem już w tamtych dniach: atak terrorystyczny dokonany przez Hamas i inne siły przeciwko tysiącom Izraelczyków i mieszkających tam migrantów – z których wielu było cywilami, przygotowującymi się do świętowania dnia Simchat Tora, kończącego tydzień święta Sukkot – był nieludzki i nic go nie usprawiedliwia. Brutalnej przemocy wobec dzieci, kobiet, ludzi młodych i starszych nie można w żaden sposób usprawiedliwić. To była masakra haniebna i – powtarzam – nieludzka. Stolica Apostolska natychmiast wyraziła jej całkowite i stanowcze potępienie, od razu wzywając do uwolnienia zakładników i okazując bliskość rodzinom dotkniętym tym atakiem terrorystycznym. Modliliśmy się i nadal się to czynimy, podobnie jak wciąż prosimy o zakończenie tej zgubnej spirali nienawiści i przemocy, która grozi wciągnięciem nas w przepaść, z której nie ma odwrotu” – powiedział w rozmowie z mediami watykańskimi kard. Pietro Parolin.

Parolin: Papieże nie ustają w modlitwie


Hierarcha podkreśla, że „bolą go i głęboko poruszają zdjęcia osób przetrzymywanych w tunelach i skazanych na głód. Nie możemy i nie wolno nam o nich zapominać”. „Przypomnę, że papież Franciszek w ostatnich osiemnastu miesiącach swojego życia wystosował aż 21 publicznych apeli o uwolnienie zakładników i spotkał się z niektórymi rodzinami. Jego następca, Papież Leon XIV, kontynuuje te apele. Zapewniam te osoby o mojej nieustannej bliskości w codziennej modlitwie, którą ogarniam ich cierpienia, a jednocześnie zapewniam o naszej nieustannej gotowości uczynienia wszystkiego, co możliwe, by znów mogły wziąć w ramiona swoich bliskich, całych i zdrowych, lub przynajmniej odzyskać ciała tych, którzy zostali zabici, aby zapewnić im godny pochówek” – mówi.


Jednocześnie watykański Sekretarz Stanu zaznacza, że sytuacja w Gazie jest dziś jeszcze poważniejsza i bardziej tragiczna niż rok temu. „Trzeba powrócić do rozsądku, porzucić ślepą logikę nienawiści i zemsty, odrzucić przemoc jako rozwiązanie. Ten, kto zostaje zaatakowany, ma prawo się bronić, ale nawet słuszna obrona musi zachować właściwe proporcje. Niestety, wojna, jaka w konsekwencji wybuchła, wywołała katastrofalne i nieludzkie skutki. Porusza mnie i boli codzienny bilans ofiar w Palestynie – to dziesiątki, czasem setki osób dziennie, w tym tak wiele dzieci, których jedyną winą jest to, że się tam urodziły. Grozi nam przyzwyczajenie się do tej rzezi! To ludzie zabijani, gdy próbują zdobyć kawałek chleba; pogrzebani pod gruzami swoich domów; bombardowani w szpitalach, w obozach; to przesiedleńcy, zmuszeni do przemieszczania się z jednego końca tego przeludnionego terytorium na drugi… Niedopuszczalne i nie do usprawiedliwienia jest sprowadzanie istot ludzkich do roli zwykłych 'ofiar ubocznych'” – podkreśla Parolin.

Antysemityzm narasta. „Nie można dyskryminować ani Żydów ani Palestyńczyków”


Duchowny pytany o narastający w niektórych krajach antysemityzm zaznacza, że trzeba zwalczać to zjawisko. „Żyjemy w epoce fake newsów i uproszczeń rzeczywistości. To sprawia, że niektórzy przypisują wszystkim Żydom odpowiedzialność za to, co dzieje się dziś w Gazie. Wiemy, że tak nie jest: także w świecie żydowskim wiele jest głosów sprzeciwu wobec sposobu, w jaki obecny rząd izraelski prowadzi działania w Gazie i w pozostałej części Palestyny, gdzie – nie zapominajmy – często brutalny ekspansjonizm osadników chce uniemożliwić powstanie Państwa Palestyńskiego. Widzimy publiczne świadectwa rodzin zakładników. Antysemityzm jest rakiem, który trzeba zwalczyć i wykorzenić: potrzebni są ludzie dobrej woli, wychowawcy, którzy pomogą zrozumieć i przede wszystkim rozróżniać… Nie możemy zapominać o tym, co wydarzyło się w sercu Europy podczas Holokaustu; musimy zrobić wszystko, by to zło znów nie się nie podniosło. Jednocześnie musimy dopilnować, by nigdy nie usprawiedliwiano nieludzkich działań i pogwałcenia prawa humanitarnego: żaden Żyd nie może być atakowany ani dyskryminowany za to, że jest Żydem, żaden Palestyńczyk nie może być atakowany ani dyskryminowany za to, że – jak niestety niekiedy się słyszy – jest 'potencjalnym terrorystą’. Przewrotny łańcuch nienawiści rodzi spiralę, która nie może przynieść niczego dobrego. To przykre, że nie potrafimy odrabiać lekcji historii, nawet tej najnowszej, która wciąż jest nauczycielką życia” – przekonuje kard. Pietro Parolin.


Czytaj też:
Polacy z flotylli Sumud „bezpiecznie wylądowali w Atenach”Czytaj też:
Deportacja Grety Thunberg. W Izraelu miała być nieludzko traktowana