Najnowsza propozycja Brukseli stanowi problem dla brytyjskich producentów metali, którzy eksportują połowę swojej produkcji do UE — swojego największego rynku eksportowego.

— Jako kraj spoza UE będziemy się tym martwić bardziej niż cłami amerykańskimi — przyznaje brytyjski eksporter stali, który poprosił o zachowanie anonimowości. — Unijne środki wpłynęłyby na nas bezpośrednio i w zakresie przekierowania handlu — dodaje.

— Jesteśmy głęboko zaniepokojeni doniesieniami, że Komisja Europejska rozważa znaczne ograniczenie kontyngentów na stal — mówi Lisa Coulson, dyrektor handlowa British Steel. Jej zdaniem „takie środki grożą wykluczeniem brytyjskich producentów z największego rynku eksportowego w momencie, gdy sektor ten już boryka się z 25-procentowymi cłami w Stanach Zjednoczonych”.

„Chcemy chronić naszą produkcję”

Około 1,9 mln z 4 mln ton stali produkowanej rocznie przez Wielką Brytanię trafia do UE. Dla porównania, Stany Zjednoczone importują zaledwie 200 tys. ton brytyjskiej stali.

— W przypadku stali bardzo ważne jest to, co zamierza zrobić UE — wskazuje Carmen Suarez, współdyrektor generalna Trade Remedies Authority, brytyjskiego organu nadzorującego handel. Dodaje, że propozycja ta będzie „obserwowana z dużym zainteresowaniem” przez brytyjski przemysł stalowy oraz Departament Biznesu i Handlu.

Propozycje UE mogą mieć katastrofalny wpływ na brytyjski przemysł stalowy. Oprócz ceł nałożonych przez Trumpa, sektorem wstrząsnęły w tym roku bankructwa i upadłość British Steel, co wymagało od rządu przejęcia nadzwyczajnej kontroli nad jego działalnością.

Posunięcie UE grozi również opóźnieniem prowadzonych w ostatnich miesiącach prac nad naprawą stosunków między Londynem a Brukselą. Brytyjski urzędnik powiedział, że UE nie zwróciła się jeszcze do brytyjskiego rządu w tej sprawie.

— Do połowy października zamierzamy przyjąć bardzo silne środki ochrony handlu — powiedział unijny komisarz UE ds. handlu Maros Sefcovic na początku tego miesiąca.

Komisarz UE ds. handlu Maros Sefcovic podczas konferencji prasowej w Brukseli, Belgia, 17 września 2025 r.

Komisarz UE ds. handlu Maros Sefcovic podczas konferencji prasowej w Brukseli, Belgia, 17 września 2025 r.Dursun Aydemir / ANADOLU AGENCY / Anadolu Agency via AFP / AFP

Jednak przed wdrożeniem w przyszłym roku środki te mogą zostać złagodzone podczas procedury zatwierdzania przez Radę Europejską i Parlament.

— Biorąc pod uwagę obecną sytuację charakteryzującą się nowymi cłami amerykańskimi, coraz bardziej konieczne wydaje się przyjęcie nowego mechanizmu ochronnego, o który zdecydowanie apeluje europejski przemysł stalowy — stwierdził Sefcovic.

— Wraz ze Stanami Zjednoczonymi będziemy starać się chronić naszą produkcję stali — powiedział w ubiegłym tygodniu Matthias Jorgensen, szef Komisji Europejskiej ds. handlu z USA i Kanadą. — Mam nadzieję, że dzięki temu uda nam się osiągnąć normalizację handlu stalą między Europą a Ameryką i pozbyć się amerykańskich ceł — dodał, zaznaczając, że „musimy podjąć działania, aby rozwiązać problem [nadmiernej zdolności produkcyjnej] Chin”.

„Jedna z największych katastrof”

Jednak zdaniem jednego z cytowanych wyżej przedstawicieli brytyjskiego przemysłu stalowego propozycja UE „oznaczałaby zmniejszenie o połowę naszego największego rynku”. Nazywa ją jedną z „największych katastrof”, jakie kiedykolwiek dotknęły brytyjski przemysł stalowy. — Może to oznaczać poważne szkody — powiedział, dodając, że firmy z całego sektora „są w stanie paniki”.

Brytyjski rząd nie opublikował jeszcze swojej strategii dotyczącej stali na ten rok, która ma zapewnić realną przyszłość dla tego sektora w Wielkiej Brytanii.

— Wspieramy świetlaną przyszłość brytyjskiego hutnictwa, przeznaczając do 2,5 mld funtów (12 mld 241 mln zł) na inwestycje w odbudowę przemysłu stalowego. Badamy też możliwości wprowadzenia silniejszych środków handlowych w celu ochrony brytyjskich producentów stali przed nieuczciwymi praktykami — powiedział rzecznik rządu Wielkiej Brytanii, dodając, że urzędnicy czekają na szczegóły planów UE.