Wiceliderka rankingu WTA w pierwszej rundzie turnieju otrzymała wolny los. Rywalizację zaczęła więc od 1/16 finału, gdzie rozbiła Marie Bouzkovą 6:1, 6:1.

Dominacja Polki w tym spotkaniu nie podlegała żadnej dyskusji. Okazało się jednak, że Iga Świątek musiała mierzyć się nie tylko z przeciwniczką, ale również z problemami natury technicznej.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. „Nie jestem już tym samym człowiekiem”

Komentatorzy Canal+ Sport w trakcie meczu informowali o zakłóceniach w działaniu systemu automatycznego wywoływania autów. W pewnym momencie zaczął on wydawać bardzo ciche, ledwo słyszalne komunikaty, a przy niektórych akcjach „zamilkł” całkowicie. 

Prowadziło to do absurdalnych sytuacji. Zdarzyło się, że przy jednej z dłuższych akcji zawodniczki nie zostały poinformowane o autowym zagraniu. Grę przerwał dopiero sędzia, kilkukrotnie mówiąc do tenisistek „ladies”. W reakcji na tę sytuację Świątek rozłożyła ramiona. 

Rywalką Polki w trzeciej rundzie turnieju w Wuhan będzie Belinda Bencić lub Elise Mertens. Ich mecz rozpocznie się jako drugi w kolejności na korcie numer 1 od godziny 5:00 rano czasu polskiego w środę, 8 października.