W październiku 1985 roku w Canberze Marita Koch ustanowiła rekord świata na 400 m. Jej wynik – 47,60 s – przez prawie cztery dekady nie był zagrożony. Aż do czwartku.
Wszyscy zadawali sobie jedno pytanie: czy Sydney McLaughlin pobije osiągnięcie lekkoatletki z byłej NRD? Finałowy bieg mistrzostw świata Tokio 2025 był niezwykle emocjonujący, ale Amerykance zabrakło do historycznego osiągnięcia niespełna 0,2 s. Zdobyła złoto z czasem 47,78 s (poprawiając tym samym rekord mistrzostw świata).
ZOBACZ WIDEO: Poruszający moment. Po zawodach chłopiec podszedł do polskiej mistrzyni
Kapitalnie pobiegła także srebrna medalistka Marileidy Paulino z Dominikany – jej 47,98 s jest trzecim wynikiem wszech czasów. To był zdecydowanie najlepszy bieg na 400 m w historii mistrzostw świata.
Polskich kibiców najbardziej interesował występ Natalii Bukowieckiej. Na tokijskiej bieżni walczyła jak lwica. Trzy pierwsze zawodniczki (brąz zdobyła Salwa Eid Naser – 48,19 s) były jednak poza jej zasięgiem.
Polka na ostatniej prostej stoczyła emocjonującą rywalizację o 4. miejsce i wyszła z niej zwycięsko, pokonując m.in. Brytyjkę Amber Anning (49,36 s) i Kubankę Roxanę Gomez (49,48 s). Film z biegu publikujemy poniżej.
Wynik Polki – 49,27 s – jest jej najlepszym w sezonie. Bukowiecka podkreśliła w wywiadzie z TVP Sport, że w ten sposób spełniła dwa założenia na ten rok. Pierwszym było miejsce w Top 6 mistrzostw świata, a drugim – złamanie 49,5 s (więcej TUTAJ>>).
Przypomnijmy, że na poprzednich MŚ – w Budapeszcie w 2023 r. – do srebrnego medalu Natalii Bukowieckiej wystarczył rezultat 49,57 s.