Tomas Brolin, niegdyś gwiazda Parmy Calcio 1913, Crystal Palace i Leeds United, był jednym z najbardziej obiecujących szwedzkich napastników lat 90. W 1994 r. zajął czwarte miejsce w plebiscycie Złotej Piłki. W klubach zdobył 34 bramki, a dla reprezentacji Szwecji strzelił 28 goli.

Jednak kariera Brolina była krótka, aczkolwiek bogata w sukcesy. W barwach Parmy sięgnął po Puchar UEFA, Superpuchar Europy, Puchar Zdobywców Pucharów i Puchar Włoch. Buty na kołku odwiesił w wieku zaledwie 28 lat.

ZOBACZ WIDEO: Od tej strony jej nie znacie. Otylia Jędrzejczak pisze wiersze

– Byłem naprawdę zmęczony codziennymi treningami i miałem w głowie inne projekty. Zawsze byłem bardzo ciekawy świata. Potrzebowałem czegoś więcej. Moja głowa szukała nowych doświadczeń, a bycie przedsiębiorcą okazało się przydatne – powiedział Szwed w rozmowie z „La Gazzetta dello Sport”.

Były piłkarz zdradził, że inspiracją do zmiany była nowatorska koncepcja odkurzacza. – Dosłownie mnie to przyciągnęło i założyłem firmę. To był impuls, który sprawił, że nie chciałem już wracać. Wtedy wszyscy mówili mi, że 28 lat to za wcześnie na emeryturę, ale odpowiadałem: to zależy, co zrobiłeś przez te 28 lat. A ja już osiągnąłem wiele. Zająłem czwarte miejsce w plebiscycie Złotej Piłki. Życie jest za krótkie na nudne rzeczy. Nie robię rzeczy, których nie lubię – podkreślił Brolin.

Były piłkarz nie żałuje swojej decyzji o porzuceniu futbolu. Jest bowiem zadowolony z tego, jak wyglądała jego kariera, mimo że zakończyła się dość szybko. Jednocześnie zaznaczył, iż ogląda mecze, w tym między innymi swojej byłej drużyny – Parmy, bo nie mógłby żyć bez piłki.

Warto dodać, że Szwed po zakończeniu kariery piłkarskiej nie zajął się tylko i wyłącznie przedsiębiorstwem. Otóż został również profesjonalnym graczem w pokera.

– Zacząłem grać z przyjaciółmi w Sztokholmie, spodobało mi się i trafiłem do wielkich kasyn w Las Vegas. Byłem spokojny, jak na boisku. Nigdy nie zdradzałem emocji. Starałem się analizować rywali. O to chodzi w tej grze. Ale potem ten świat też mnie zmęczył. Czasem zastanawiam się: czy jestem zbyt niespokojny? Prawda jest taka, że zawsze potrzebuję nowych bodźców – podsumował Brolin.