— Trudne się wylosowało z maszyny — zaczyna Komarnicka. — Szekspir mówił, że każda scena jest o miłości — dodaje po chwili. Mołek jednak drąży, dodając: „Rozwody — a mam duże doświadczenie — są o miłości, a raczej o jej braku”.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jakie pytanie zadała Magda Mołek Emilii Komarnickiej?

Jakie doświadczenie ma Emilia Komarnicka w kwestii rozwodów?

Co Emilia Komarnicka powiedziała o miłości?

Od kiedy Emilia Komarnicka i Redbad Klynstra byli małżeństwem?

A gdybyśmy mówiły o miłości do człowieka? Na pewno rozwody są o ogromnej lekcji, totalnym laboratorium siebie, dowiedzenia się ogromu o sobie. Słowo klucz moich ostatnich czasów to zachwyt

— stwierdza 40-latka, na co Mołek reaguje ze śmiechem, że „ładnie wybrnęła”. Na sam koniec rozmowy prosi ją jednak, że jeśli będzie gotowa poruszyć trudne tematy, ona chętnie jej wysłucha. — Nic nie powiedziałaś, jesteś jak sejf — żartuje prowadząca program „W Moim Stylu”.

Informacje o rozwodzie Komarnickiej i Klynstry pojawiły się w sierpniu. Niedługo później gwiazda „Na dobre i na złe” zamieściła taki wpis na Instagramie: „Niebo się nie spieszy, ale kto wierzy, ten syty — manna z przekonania. Chciałam napisać wiersz, ale do poezji nigdy ręki nie miałam. Zacytuję lepiej klasyka: »Cud nie polega na tym, że coś się zdarza, lecz że wciąż coś się zdarza«. Rainer Maria Rilke”. Artyści byli małżeństwem od 2017 r. i wychowują razem dwoje dzieci.

Nasze poznanie to opowieść o tym, że wszystko ma swój czas. Znaliśmy się kilka lat z planu, ale nigdy nie zamieniliśmy prywatnie więcej niż trzy zdania. Bardzo długo nie byliśmy zainteresowani sobą nawzajem. Przede wszystkim byłam wtedy w innym związku. I potem ten związek się zakończył, i długo potem przyszedł dzień, kiedy spojrzeliśmy na siebie inaczej. Musieliśmy do tego dojrzeć

– tak o swoim małżeństwie mówią ulubienica widzów w styczniu 2024 r. na łamach pisma „Ludzie i Wiara”.