Atak doprowadził do poważnych zakłóceń w produkcji i dystrybucji znanego piwa Asahi Super Dry, a także innych napojów alkoholowych. Hakerzy wykradli dane, a teraz grożą ich ujawnieniem. Eksperci ostrzegają przed eskalacją szantażu.


Dostawy znanego piwa zostały wstrzymane, a na półkach sklepowych zaczęło brakować złocistego napoju i innych produktów sygnowanych marką Asahi Group.

Kto stoi za atakiem?


Rosyjska grupa Qilin, która przyznała się do akcji, jest znaną organizacją cyberprzestępcą, od 2022 roku specjalizującą się w przeprowadzaniu ataków typu ransomware.


Jak podaje agencja Kyodo, hakerzy z Qilinn przekazali, że przejęli aż 27 gigabajtów poufnych danych Asahi Group. Jako dowód opublikowali w tzw. darknecie około 30 zdjęć, które mają przedstawiać wewnętrzne dokumenty japońskiego koncernu.


Zdaniem ekspertów, działania hakerów jest typową taktyką eskalacyjną, która ma zmusić firmę piwowarską do zapłacenia okupu.

Atak na polską agencję


W sierpniu ubiegłego roku również Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) stała się celem ataku rosyjskich hakerów. Doszło do ujawnienia danych i wyników badań sportowców.


Na jednym z kanałów na Telegramie pojawił się wpis rosyjskiej grupy hakerskiej, która zapowiedziała wyciek danych agencji antydopingowej jednego z krajów Unii Europejskiej.


Okazało się, że wykradzione dane pochodzą z Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA). Włamywacze udostępnili prawie 50 tys. plików. Hakerzy zmodyfikowali także stronę internetową agencji pod adresem antydoping.pl. Witryna pozostaje niedostępna. Hasło do zarządzania serwisem było przechowywane na komputerze jednego z pracowników w dokumencie Word.


Z wiadomości, którą POLADA przekazała sportowcom wynika, że ujawnione zostały dane, takie jak: imię, nazwisko, adres zamieszkania, numer telefonu oraz adres e-mail. „W POLADA dzień jak co dzień. Jak nie wysyłanie poufnych maili do nie tych adresatów, to udostępnianie, kradzieże danych osobowych… Łamanie przepisów RODO to chleb powszedni w królestwie Michała Rynkowskiego [od 2017 r. dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej – przy. red.] Jak taka instytucja ma być wiarygodna?” – napisał na platformie X kolarz Wojciech Pszczolarski.


Czytaj też:
Cyberatak na europejskie lotniska. Policja zatrzymała jedną osobęCzytaj też:
Eskalacja rosyjskich cyberataków. Polski MSZ „głęboko zaniepokojony”