Motor Lublin zajmuje obecnie 14. miejsce w tabeli, ma 11 punktów i zaledwie trzy przewagi nad strefą spadkową. To spore rozczarowanie, bo w poprzednim sezonie Motor był siódmy i dyskretnie przebąkiwano nawet o włączeniu się do walki o europejskie puchary.
W przerwie między sezonami klub opuścił najlepszy strzelec Słowak Samuel Mraz, który podpisał kontrakt z Servette Genewa. Odszedł też doświadczony napastnik Piotr Ceglarz, lecz poza tym wszyscy najważniejsi zawodnicy pozostali w klubie. Skład został uzupełniony, choć trudno wskazać znaczące wzmocnienia poza Karolem Czubakiem wykupionym z Kortrijk. Nowych piłkarzy sprowadzano w większości za darmo, podczas gdy ekstraklasowi rywale wydawali rekordowe sumy. Dopiero tuż przed zamknięciem okna transferowego atak wzmocnił Fabio Ronaldo z Estreli. Zbigniew Jakubas nie chciał wydawać wielkich pieniędzy, a mimo to oczekiwał lepszych wyników.
Tymczasem Motor gra naprawdę słabo, jest w końcówce klasyfikacji wykreowanych sytuacji, ma mało strzelonych bramek (średnio jedna na mecz). Może irytować, bo przecież w poprzednim sezonie mecze Motoru często przypominały show, tylko w spotkaniach z udziałem Jagiellonii, Legii i Cracovii padało więcej bramek.
Jak słyszymy, na włosku wisi posada Pawła Golańskiego, dyrektora klubu. Na ten moment klub nie ma jeszcze dla niego następcy. W kuluarach słyszymy, że bardzo poważnie zagrożona jest też posada Mateusza Stolarskiego. Na jego miejsce klub chciałby pozyskać Aleksandara Vukovicia, ale ten, z tego co ustaliliśmy, na razie zwleka z udzieleniem pozytywnej odpowiedzi, bo czeka na to, co wydarzy się w Legii Warszawa. Po paśmie słabych wyników zagrożona jest posada Eduarda Iordanescu, a kibice mocno optują za tym, by zastąpił go „Vuko”.
— Wiem, że muszę wesprzeć tych ludzi, których mam. Mogę im przekazać pewną wiedzę uniwersalną. Struktury w klubie nie buduje się w jeden dzień. To nie jest piekarnia, w której ustawimy piece, zatrudnimy pięciu piekarzy i rano będziemy mieli chleb. W piłce to jest proces, potrzeba znaleźć ludzi, którzy rozumieją filozofię klubu, którzy dopasowują się do siebie. To wymaga czasu, tak samo jest z budowaniem drużyny na poziomie ekstraklasowym, gdzie wiele zależy od taktyki. Ona tutaj bardzo dużo znacz — mówił Jakubas w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” w lutym 2025 r. Według naszych informacji teraz nie jest jednak zadowolony z tego, co dzieje się w drużynie.
Mateusz Stolarski jest pierwszym trenerem Motoru od marca 2024 r., gdy zastąpił Goncalo Feio. Z kolei Golański w Motorze przyszedł rok temu. Wcześniej był dyrektorem sportowym w Koronie Kielce.