ZDRUZGOTANA Małgorzata Potocka opowiedziała o chorobie Elżbiety Zającówny. Mało kto O TYM wiedział!
Uwielbiana aktorka ciężko chora. Diagnoza spadła na nią jak grom z jasnego nieba
W rozmowie w programie „Pytanie na śniadanie” artystka po raz pierwszy opowiedziała o dramatycznym momencie, w którym lekarze poinformowali ją o nowotworze piersi.
- Co zdiagnozowano u Małgorzaty Potockiej?
- Jakie badanie pomogło w wykryciu nowotworu?
- Jakie były pierwsze reakcje aktorki na diagnozę?
- Jakie przesłanie Małgorzata Potocka kieruje do innych kobiet?
Wydawało mi się, że mnie to nie dotyczy. Ja jestem zaprzeczeniem jakiejkolwiek choroby — przyznała Potocka.
Decydujące okazało się jedno, pozornie rutynowe badanie: „Fantastyczna pani lekarka wysłała mnie na mammografię i ja naprawdę byłam zdziwiona, kiedy usłyszałam: „Pani ma raka”. Nie wiedziałam, co się dzieje, dlaczego mnie to spotkało?” — wspominała.
Choć wiadomość o chorobie brzmiała jak wyrok, aktorka miała ogromne szczęście — nowotwór wykryto na wczesnym etapie.
Pani doktor powiedziała: „To jest najpiękniejszy dzień pani życia, mamy go i zaraz go zabijemy”.
Operacja przebiegła błyskawicznie, a leczenie okazało się skuteczne.
„Wszystko działo się tak szybko, że nie miałam czasu nawet się zastanowić, że jestem nieszczęśliwa. Po prostu działałam” — mówiła z wdzięcznością.
Maciej Jachowski wygrał walkę z rakiem gardła! Teraz ostrzega: „Choroba, która odziera z godności”
Dziś Małgorzata Potocka nie tylko wraca do zdrowia, ale też apeluje do innych kobiet o czujność i regularne badania.
Miłość nie polega na tym, żeby kupować najdroższe rzeczy, tylko na tym, żebyś poszła ze swoją córką i zrobiła mammografię. To najlepszy prezent, jaki możesz dać sobie i bliskim — podkreśliła.
Aktorka swoim wyznaniem udowodniła, że rak wykryty na czas to nie wyrok, a świadomość i profilaktyka mogą uratować życie.