Na miejscu trwają czynności pod nadzorem prokuratury, mające na celu ustalenie okoliczności zdarzenia. Policja nie wyklucza żadnego scenariusza — w tym możliwości, że mężczyzna pracował jako ochroniarz.
— Policjanci Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie otrzymali zgłoszenie, że w budynku Poczty Polskiej znajduje się mężczyzna, który ma wymiotować krwią. Przybyli na miejsce policjanci ujawnili mężczyznę leżącego, po czym stwierdzili zgon mężczyzny, zabezpieczono jednostkę broni, która leżała niedaleko tego mężczyzny — skomentował sprawę dla portalu tarnowska.tv asp. Kamil Wójcik, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
- Jakie były okoliczności zdarzenia?
- Czy mężczyzna miał jakąś broń?
- Czy przyczyna zgonu została ustalona?
- Czy mężczyzna pracował w ochronie?
Służby zabezpieczyły teren i prowadzą oględziny miejsca zdarzenia wraz z przesłuchaniem świadków. Na razie nie podano przyczyny zgonu ani jakichkolwiek szczegółów dotyczących stanu zdrowia czy możliwości wystąpienia patologii.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że zmarły mężczyzna był zatrudniony jako ochroniarz i konwojent. Jak przekazuje tarnowska.tv, z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że nie doszło do zabójstwa — wszystko wskazuje na to, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Policja wykluczyła udział osób trzecich w jego śmierci. Funkcjonariusze potwierdzili również, że 58-latek był pracownikiem ochrony i zginął w wyniku postrzału.