Podwyżka obejmie około 3 miliony zatrudnionych – głównie osoby pracujące na etatach i umowach zlecenia.
Więcej w portfelach pracowników
Pracownik na pełnym etacie, przy standardowych kosztach uzyskania przychodu i bez PPK, dostanie na konto około 3605 zł netto. Młodzi do 26. roku życia, korzystający z ulgi PIT-0, otrzymają jeszcze więcej – nawet do 4000 zł na rękę. W praktyce to około 100 zł netto więcej niż w 2025 r., kiedy minimalna płaca wynosiła 4666 zł brutto.
Podwyżka przełoży się także na wyższe obciążenia dla pracodawców. Koszt zatrudnienia pracownika wzrośnie o około 140 zł miesięcznie, a składki ZUS dla przedsiębiorców wzrosną o około 270 zł miesięcznie. Nowa stawka minimalna oznacza też automatyczne podniesienie wielu świadczeń, m.in.: maksymalna odprawa przy zwolnieniach grupowych wzrośnie do 72 090 zł, podstawa preferencyjnego ZUS wyniesie 1441,80 zł, wyższe będą dodatki za pracę w nocy, świadczenia urlopowe i wynagrodzenia za przestój.
Kto zyska, kto nie?
Na zmianach skorzystają głównie osoby zatrudnione za najniższą stawkę oraz młodzi pracownicy korzystający z ulgi podatkowej. Podwyżka nie obejmie osób prowadzących działalność gospodarczą ani pracujących na umowach o dzieło. Nowe przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2026 r. i będą obowiązywać przez cały rok – nie przewidziano drugiej podwyżki.
Ekonomiści nazywają decyzję rządu „rozsądnym kompromisem”, ale związki zawodowe uważają, że podwyżka powinna być wyższa – co najmniej do 5015 zł brutto. Pracodawcy ostrzegają natomiast przed wzrostem kosztów usług i możliwymi ograniczeniami zatrudnienia w najmniejszych firmach. Warto przypomnieć, że aktualna wysokość płacy minimalnej w Polsce wynosi 4666 zł brutto miesięcznie, co daje 30,50 zł brutto za godzinę pracy.
Czytaj też:
Dodatkowe dwa dni wolnego. Wystarczy odpowiednie zaświadczenieCzytaj też:
Wyższe podatki dla informatyków. Rząd już szykuje przepisy