Starania o wpisanie „historycznego układu urbanistycznego części miasta Zakopane w granicach »Parku Kulturowego obszar ul. Krupówki«” rozpoczęły w 2023 r. jeszcze poprzednie władze Zakopanego. Nie chodziło o całkowity zakaz budowy przy Krupówkach nowych budynków, ale urzędnicy spod Giewontu przekonywali, że wpis da im większe prawo do „bronienia” deptaka przed zabudową, której architektura nie wpisuje się w szerszy, góralski kontekst.

Gdyby Krupówki jako całość zostały wpisane na listę zabytków, ewentualne nowe gmachy przy tej ulicy nie mogłyby zasłaniać widoku na góry, w większym stopniu niż robią to już dziś stojące tam budynki.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

— Krupówki przez dziesięciolecia urosły do symbolu Zakopanego. Przy tej ulicy możemy znaleźć najwięcej obiektów zabytkowych. Są i chałupy góralskie, wille w stylu zakopiańskim, szwajcarskim, architektura secesyjna, modernizm, nawet architektura socrealistyczna, ale ta w dobrym wydaniu. Zatem jest tu przekrój różnorodnych form architektonicznych. Unikat na skalę regionu. Dlatego Krupówki warto chronić. Decyzja o ich ewentualnym wpisie do wojewódzkiego rejestru zabytków będzie jednak zależała od opinii ekspertów, w tym także od Narodowego Instytutu Dziedzictwa — tłumaczyła dziennikarzom w 2023 r. ówcześnie piastująca urząd Miejskiego Konserwatora Zabytków w Zakopanem Natalia Skiepko.

Ostatecznie proces badania tego, czy Krupówki wraz z najbliższymi okolicami nadają się na ochronę jako zabytek, trwała dwa lata. W 2024 r. zamiejscowy Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków ogłosił konsultacje społeczne. Ich wyniki nie zostały jednak nigdy publicznie opublikowane.

Tak dziś wyglądają Krupówki. Obok drewnianych, niskich domów są tu kamienice z początku XX w. i nowoczesne szklane gmachy wybudowane w ostatnich 5-10 latach. Ten ostatni widoczny jest po lewej stronie zdjęcia

Tak dziś wyglądają Krupówki. Obok drewnianych, niskich domów są tu kamienice z początku XX w. i nowoczesne szklane gmachy wybudowane w ostatnich 5-10 latach. Ten ostatni widoczny jest po lewej stronie zdjęciaTomasz Mateusiak/Onet / Onet

Konserwator zabytków: dziś na ochronę Krupówek jest już za późno

Dziś już wiadomo, że Krupówki chronione w całości jako zabytek nie będą. Taką decyzję Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków [WUOZ] w Krakowie podjął we wtorek 7 października. Decyzja została opublikowana w Biuletynie Informacji Publicznej samego WUOZ oraz Urzędu Miasta Zakopane. W opublikowanym w obu tych miejscach dokumencie, poza suchą informacją o tym, że wpisu do rejestru nie będzie, nie ma jednak żadnego uzasadnienia.

Zapytaliśmy o to w biurze Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Czekamy na odpowiedź urzędników.

Kluczowy fragment uzasadnienia, w którym odmówiono wpisania Krupówek jako całości na listę zabytków

Kluczowy fragment uzasadnienia, w którym odmówiono wpisania Krupówek jako całości na listę zabytkówTomasz Mateusiak/Onet / Onet

Równolegle udało nam się jednak dotrzeć do nieopublikowanego publicznie uzasadnienia decyzji. Dokument jest dosyć długi, bo liczy aż pięć stron. Urzędnicy WUOZ omawiają w nim wszystkie powody „za” i „przeciw” ochronie Krupówek jako zabytku. Wynika z tego, iż Wojewódzki Konserwator Zabytków z Krakowa uznał, że sławny zakopiański deptak nie jest wart dalszej ochrony, bo już dziś został w taki sposób zabudowany nowymi, niestylowymi obiektami i utracił swój wcześniejszy charakter.

— Inaczej mówiąc, dla konserwatora wpis Krupówek na wojewódzką, a więc najwyższą możliwą listę zabytków jest już niczym „musztarda po obiedzie” — mówi w rozmowie z Onetem jeden z zakopiańskich samorządowców.

— Uważam takie podejście za głupie. Faktycznie, w ostatnich latach na Krupówkach wyrosło już kilka stalowo-szklanych gmachów w miejscu wyburzonych stylowych budynków. To była niepowetowana strata. Ale z drugiej strony na Krupówkach dalej jest co bronić. Tam stoją budynki cenne i pochodzące z przełomu XIX i XX w. Skoro nie udało się wpisać na listę zabytków Krupówek jako całej ulicy, to trzeba szybko zgłosić do takiej ochrony poszczególne budynki przy deptaku. To jednak znów potrwa 2-3 lata. Dlatego nie ma co ukrywać. ta ostatnia decyzja konserwatora z Krakowa to wielki sukces… deweloperów — dodaje.

— Wielka szkoda, że Krupówki nie zostały uznane za zabytek. Uważam to za decyzję złą — mówi w rozmowie z Onetem Agnieszka Nowak-Gąsienica, była wiceburmistrz Zakopanego a dziś miejska radna. — Będziemy inaczej walczyć o zachowanie dziedzictwa tego deptaku i jego charakteru. Na razie miasto ma jednak w walce z deweloperami bardzo mocno „pod górkę” — dodaje.

Jedna z ostatnich "nowoczesnych" inwestycji przy Krupówkach. Duży pawilon handlowy, który powstał przy Kościele pw. Najświętszej Rodziny

Jedna z ostatnich „nowoczesnych” inwestycji przy Krupówkach. Duży pawilon handlowy, który powstał przy Kościele pw. Najświętszej RodzinyTomasz Mateusiak/Onet / Onet

Inne fragmenty centrum Zakopanego również nie będą chronione przed deweloperami

Nowak-Gąsienica ma racje. Najnowsza decyzja Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków z Krakowa jest już kolejną prawną batalią, którą miasto przegrało z deweloperami. Miasto już kilka lat temu złożyło wniosek o wpisanie do rejestru zabytków sąsiadującego z Krupówkami terenu urbanistycznego ulic Witkiewicza, Jagiellońskiej, Kościuszki i górnej Równi Krupowej.

Wówczas stosownego wpisu dokonano. Na tym terenie stoi drewniany zabytkowy dom, który wraz z działką nabył deweloper. Ten wpis zaskarżył do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W efekcie resort na przełomie stycznia i lutego 2025 r. rozpoczął procedurę unieważnienia decyzji o wpisie obszaru do rejestru zabytków tego obszaru.

— To jest naprawdę załamujące. Prawa deweloperów niemal zawsze biorą w ostatecznym rozrachunku górę nad interesem społecznym — ocenia w rozmowie z Onetem jeden z wysoko postawionych zakopiańskich urzędników. — Deweloperzy mają o co walczyć, bo jak uda im się zbudować w miejscu zabytku nowy apartamentowiec, to ich zyski są milionowe. Dlatego biorą sobie najlepszych polskich prawników, płacą im ogromne stawki, a ci podważają wszystkie przepisy ochronne w mieście. Jak tak dalej pójdzie, to za 10-15 lat Zakopane będzie w całości miastem ze szkła i betonu. Drewniane budynki całkowicie znikną — dodaje.