Oskar Pietuszewski to najgorętsze nazwisko ostatnich tygodni w polskiej piłce, chociażby ze względu na dyskusję, czy już teraz powinien grać w pierwszej reprezentacji Polski. On sam zachowuje spokój w tej sprawie.

17-letni skrzydłowy Jagiellonii Białystok ponownie znalazł się w kadrze U-21, którą czekają ważne mecze eliminacyjne z Czarnogórą i Szwecją. We wrześniu młokos błyszczał w spotkaniach z Macedonią Północną i Armenią, wyrastając na nowego lidera drużyny.

I nie zamierza utyskiwać nad faktem, że Jan Urban jeszcze nie zaprosił go na zgrupowanie.

– Na spokojnie. To, że powołanie tym razem nie przyszło, jest dla mnie wyłącznie motywacją do tego, żeby dalej ciężko pracować i zasłużyć na nie w przyszłości – powiedział Pietuszewski w rozmowie z Łączy Nas Piłka.

Oskar Pietuszewski wypowiedział się w temacie braku powołania od Jana Urbana

Nie ukrywa przy tym, że odczuwa zwiększony wzrost zainteresowania jego osobą. – Nie ma co udawać, że nie zauważyłem, że wyskakuję ostatnio z każdej lodówki. To część pracy piłkarza. Oczywiste jest, że media piszą i mówią o tobie, jeśli masz dobry okres. Nie ucieknie się od tego. Ale ja nie zwracam na to uwagi, nie rozpraszam się, robię swoje – przekonuje.

Budujący jest fakt, że w kontekście swoich mankamentów Pietuszewski widzi, że jego działania są jeszcze zdecydowanie za mało efektywne.

Zapytano go o rzecz, którą jeszcze najbardziej musi poprawić. – Tak stricte boiskowo to podejmowanie decyzji. Wciąż nie jest ono na poziomie, na jakim chciałbym, żeby było. To jest taki mankament, nad którym cały czas muszę pracować. Wydaje mi się, że to wynika czasami z braku koncentracji w takich prostych sytuacjach. Muszę się w ich trakcie mocniej skupiać – przyznał 17-latek.

Oskar Pietuszewski w trwającym sezonie rozegrał dla Jagi 17 meczów, w których strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty.

CZYTAJ WIĘCEJ O OSKARZE PIETUSZEWSKIM:

Fot. Newspix