Nie milkną echa incydentu, do którego doszło w siedzibie Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Przemyślu, gdzie w czwartek po południu Radosław Sikorski spotkał się ze swoimi sympatykami. W pewnym momencie spotkanie szefa MSZ przerwała jedna z obecnych na sali kobiet, która zarzuciła ministrowi, że „kłamie na temat tego, że w Gazie nie ma ludobójstwa”.
Następnie kobieta została wyprowadzona przez funkcjonariuszy SOP. „To jest ten wasz legendarny szacunek do kobiet? To jest zwyczajne chamstwo buraka z Dworu w Chobielinie” — napisał później na platformie X lider Konfederacji Sławomir Mentzen. Należy wspomnieć, że Sikorski jest właścicielem zabytkowego dworku właśnie w leżącym pod Bydgoszczą Chobielinie.
Sikorski odpowiada Mentzenowi. Ma radę dla „młodszego kolegi”
Na wpis lidera Konfederacji Radosław Sikorski zareagował dopiero w piątek wieczorem. „Byłem cały dzień w Ukrainie i nie śledziłem manipulacji posła Mentzena” — oznajmił szef MSZ.
„Radzę młodszemu koledze, że takie tanie triki nie budują autorytetu, który na dłuższą metę przydaje się w polityce” — dodał minister.
W kolejnym wpisie Sikorski oświadczył, że „wyrażał stanowczą krytykę nadmiernego użycia siły przez Izrael w Gazie”, podkreślając jednocześnie, że „nie każda krwawa wojna jest ludobójstwem”.