Skandaliczny hit lat 70. narobił mu problemów. „Co Pan sobie wyobraża?”

„Nie przejdziemy do historii” jest kompozycją złożoną z melodii napisanej przez Krzysztofa Klenczona oraz słów dostarczonych przez Andrzeja Kuryłę. Co ciekawe, tekst wcale nie powstał z myślą o pułtuskim artyście i Trzech Koronach. Kuryło napisał go dużo wcześniej, na potrzeby zupełnie innego zespołu.

Tekściarz sprytnie nawiązał w nim do dwóch wielkich legend światowego rocka – The Rolling Stones oraz The Beatles.

Zaniosłem tekst do redakcji. Pierwsza zwrotka kończyła się słowami: „rozedrgane nasze cienie żółty kurz otuli, jak toczące się kamienie z niebotycznej góry”. To było nawiązanie do zespołu The Rolling Stones. Koniec drugiej zwrotki był odwołaniem do Beatlesów i brzmiał w pierwotnej wersji tak: „i znajdziemy cichą przystań w diamentowym niebie” – opowiadał Kuryło cytowany przez bibliotekapiosenki.pl.

Wówczas jedynym sposobem dotarcia do artystów było przedstawienie gotowca redaktorom radiowym umożliwiającym sesje nagraniowe. Tak też zrobił Andrzej Kuryło, który prawdopodobnie nie spodziewał się takiej reakcji.

Redaktor odnalazł nawiązanie do piosenki „Lucy in The Sky with Diamonds”. „Co Pan sobie wyobraża Panie Andrzeju?”, powiedział, „chce pan tu przemycić jakieś narko***owe treści? Przecież już dawno odkryto, że pierwsze litery piosenki Beatlesów to LSD. Nie ma mowy” – czytamy dalej.

Pogodne lata [PODCAST]

Pierwsza amantka polskiego kina. Pogodne lata #12

Tym samym tekst został odrzucony i spoczął na dnie szuflady. Jakiś czas później o pomoc zgłosił się jednak przyjaciel Klenczona Janusz Kondratowicz. Była to świetna okazja, aby w końcu go wykorzystać. Już ze zmienionymi słowami i brakiem odwołań do Beatlesów, „Nie przejdziemy do historii” stało się hitem Trzech Koron.