Marek Papszun, znany polski szkoleniowiec, miał szansę objąć stanowisko selekcjonera reprezentacji Łotwy. Jak informują dziennikarze Przeglądu Sportowego Onet, rozmowy z prezydentem łotewskiej federacji piłkarskiej nie poszły jednak po myśli trenera.
– Jakiś czas temu pocztą pantoflową dowiedziałem się, że był na rozmowach na Łotwie, był szykowany na selekcjonera reprezentacji. Kiepskie wrażenie zrobił na prezydencie federacji, właściwie jak już wyszedł, to wiadomo było, że nie zostanie zatrudniony – opowiedział Piotr Wołosik.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. „Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał”
Łukasz Olkowicz, współprowadzący podcast „Ofensywni”, dodał, że Papszun był wcześniej faworytem mediów, co mogło wpłynąć na jego postrzeganie. – Był trochę pieszczochem mediów, było takie zachłyśnięcie tym, że grają na nosie Legii oraz Lechowi – wspomina Olkowicz.
Po nieudanych rozmowach na Łotwie, Papszun był również rozważany jako kandydat na selekcjonera reprezentacji Polski. Ostatecznie jednak Cezary Kulesza zdecydował się na Michała Probierza, który został już zastąpiony przez Jana Urbana.
Po sezonowej przerwie Marek Papszun wrócił do Rakowa Częstochowa w 2024 roku. Razem z Medalikami zdobył wicemistrzostwo Polski i do samego końca walczył o złoty krążek. W bieżącym sezonie klub spod Jasnej Góry zagra w fazie ligowej Ligi Konferencji.