Światowi przywódcy zbierają się w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk, aby w poniedziałek wieczorem podpisać dokument „kończący wojnę w Strefie Gazy”. Spotkaniu przewodniczyć będą wspólnie prezydent USA Donald Trump i prezydent Egiptu Abd al-Fattah as-Sisi.
Szczyt w Egipcie jednak bez Netanjahu
– Z inicjatywy prezydenta (Recepa Tayyipa) Erdogana i dzięki wysiłkom dyplomatycznym Turcji – przy wsparciu innych przywódców – (Benjamin) Netanjahu nie weźmie udziału w spotkaniu w Egipcie – powiedziało agencji AFP tureckie źródło dyplomatyczne, prosząc o zachowanie anonimowości.
Wcześniej egipskie władze potwierdziły obecność premiera Izraela na szczycie. Później jego biuro wydało oświadczenie, w którym poinformowało, że nie będzie on mógł wziąć w nim udziału, podając jako powód fakt, że spotkanie odbywa się zbyt blisko obchodów związanych ze świętem Simchat Tora (radość Tory).
Według kalendarza gregoriańskiego, 13 października wieczorem rozpoczyna się Simchat Tora – święto kończące okres Sukot. Jest ono jednocześnie końcem i początkiem rocznego cyklu czytania Tory.
Presja Turcji i Iraku na premiera Izraela
Tureckie media donoszą, że Erdogan dowiedział się o spodziewanej obecności Netanjahu podczas lotu do Szarm el-Szejk, gdy jego samolot krążył nad Morzem Czerwonym i odmówił lądowania, dopóki nie uzyskał potwierdzenia, że izraelski premier nie weźmie udziału w szczycie.
Doradca premiera Iraku Szija as-Sudaniego powiedział AFP, że delegacja iracka zbojkotowałaby szczyt, gdyby uczestniczył w nim Netanjahu. „Irak zajął jasne stanowisko w tej sprawie i poinformował Egipcjan o swoim sprzeciwie, a kilka innych delegacji ogłosiło zamiar wycofania się, jeśli Netanjahu weźmie udział w spotkaniu” – cytuje stanowisko strony irackiej agencja.
Czytaj też:
Netanjahu ułaskawiony? Trump zwrócił się do prezydenta Izraela