Jak podaje RMF FM, policjanci, którzy zatrzymali pędzące bmw Łukasza Mejzy, zaproponowali mu mandat w wysokości 2,5 tys. zł. Poseł odmówił jednak jego przyjęcia, zasłaniając się immunitetem.

Teraz funkcjonariusze sporządzą wniosek o ukaranie parlamentarzysty, jednak niezbędne będzie uruchomienie procedury uchylenia mu immunitetu przez Sejm.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersje wokół Łukasza Mejzy

Mejza to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskim Sejmie. W listopadzie 2021 r. dziennikarze Wirtualnej Polski ujawnili, że założona przez Łukasza Mejzę firma Vinci NeoClinic obiecywała leczenie umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na alzheimera, parkinsona oraz inne nieuleczalne choroby. Mejza i jego ludzie przekonywali rodziców chorych dzieci, że wyleczy je terapia oferowana przez firmę. Nie mieli oni jednak pojęcia o medycynie, a oferowane przez nich leczenie nie działało.

W lutym 2022 r. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze wszczęła śledztwo w sprawie wyłudzenia ponad 750 tys. zł ze środków unijnych na fikcyjne szkolenia, do którego miało dojść w latach 2019-2021 na terenie województwa lubuskiego. Charakterystyka sprawy, którą zajmują się śledczy, wskazuje, że chodzi o spółki należące do posła Łukasza Mejzy.

Kolejne kontrowersje wokół posła PiS to m.in. 11 zarzutów, które w większości dotyczą nieprawdziwych informacji lub ich zatajania w oświadczeniach majątkowych, czy historia o awanturze z partnerką.

Do kolejnego zdarzenia doszło 24 kwietnia tego roku ok. godz. 10.30 w restauracji w Nowym Domu Poselskim. „Nie trzymasz ciśnienia, dziadku”, „Jesteś chorym psychicznie oszustem” — takie słowa miał kierować Łukasz Mejza w stronę Wadima Tyszkiewicza w restauracji w Nowym Domu Poselskim.

Jak podaje „Rzeczpospolita”, senator oraz jego żona musieli słuchać wulgaryzmów, a nawet propozycji seksualnych. Zupełnie odmienną wersję wydarzeń przedstawił poseł PiS.