Reprezentacja Polski po sześciu meczach zajmuje drugie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej do mistrzostw świata ze stratą trzech punktów do Holandii. Zbigniew Boniek zwrócił uwagę, że gdyby Polacy nie przegrali z Finlandią w Helsinkach, przed listopadowym meczem z Holendrami moglibyśmy liczyć na bezpośredni awans na mundial. Wskazał również zmiany, które dokonały się po przejęciu zespołu przez Jana Urbana.

– Nie da się ukryć, że od dwóch miesięcy mamy zupełnie inną reprezentację, czy się to komuś podoba czy nie. Nie chcę grillować Michała Probierza, natomiast mamy prawo oceniać. Uważam, że w tej grupie, widząc co gra Finlandia, gdybyśmy my z nią zremisowali, to zwycięstwo jedną bramką z Holandią dałoby nam bezpośredni awans na mistrzostwa świata – stwierdził były prezes PZPN na kanale Prawda Futbolu.

Zbigniew Boniek o reprezentacji Polski: Widać postęp

– Oglądałem mecz Holandia – Finlandia. Wydawało mi się, że Finowie wystawili hokeistów, a nie piłkarzy. To było żenujące. Holandia nie grała na pół gwizdka, tyko na 1/4 gwizdka. Gdyby musiała, wygrałaby ten mecz sześcioma lub siedmioma bramkami – ocenił „Zibi”.

Były reprezentant Polski uważa, że o naszej porażce z Finlandią w Helsinkach przesądziły kwestie pozaboiskowe.

– Mecz z Holandią na pewno podnieci nasze polskie społeczeństwo, ale to mógłby być mecz, którym żyłby cały kraj. To mógł być historyczny awans z pierwszego miejsca. Jak myślę o tygodniu, który poprzedził mecz z Finlandią, to mam ciarki. Tam się działo sto tysięcy różnych rzeczy, piłkarze chcieli wyjeżdżać w nocy, jeżeli nie będzie sprostowania, nie byli zadowoleni, że coś im się wkłada w usta. Nie mieli chęci odbierać opaski nikomu, a poszła narracja, że chcą to zrobić i tak dalej. Te problemy zaważyły na tym, że przegraliśmy – mówił Boniek.

Zdaniem byłego prezesa PZPN, atmosfera wokół kadry się poprawiła, podobnie jak jej gra, ale to może nie wystarczyć, gdyby Polakom przyszło rywalizować już na samym turnieju w Ameryce Północnej.

– Zastanawiałem się, co by było, gdybyśmy mieli teraz zagrać na mistrzostwach świata. Ta drużyna musi przejść dalszą ewaluację i podnieść swój poziom. To, co teraz gramy jest dobre, ale na razie wyszliśmy ze skomplikowanej sytuacji. Widać jednak pewien postęp, normalność i jasność co do składu – stwierdził Zbigniew Boniek.

Polska zagra z Holandią 14 listopada w Warszawie. Trzy dni później Biało-Czerwoni zakończą eliminacje wyjazdowym spotkaniem z Maltą.

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:

Fot. Newspix