Powyżej: dokument okazany w Mahlowicach

Na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Mahlowicach ujawnił się ostatnio historyczny widok. Jeden z kierowców okazał do kontroli prawo jazdy wydane w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, uprawniające między innymi do prowadzenia ciężarówek. 

Ta najnowsza sprawa miała miejsce 10 października 2025 roku, gdy do Polski próbował wjechać 62-letni obywatel Ukrainy. Okazał on do kontroli papierowe prawo jazdy z 1989 roku, wydane jeszcze przez władze ZSRR i obejmujące kategorie A, B oraz C.

Z uwagi na rozpowszechnienie radzieckich praw jazdy na Ukrainie, to tylko jedna z wielu tego typu sytuacji, które miały miejsce w Polsce w ostatnich miesiącach. Ledwie w sierpniu bieżącego roku radziecki dokument okazano podczas kontroli granicznej w Medyce, natomiast w marcu obywatel Ukrainy wylegitymował się takim dokumentem w Gdyni, po zatrzymaniu za znaczne przekroczenie prędkości. W każdym z tych przypadków na radzieckich dokumentach widniała między innymi kategoria C.

Wszystkie wymienione sprawy, włącznie z tą najnowszą z Mahlowic, zakończyły się wydaniem zakazu dalszej jazdy oraz postawieniem zarzutów prowadzenia pojazdu bez ważnych uprawnień. Grozi za to kara grzywny w wysokości co najmniej 1500 złotych lub nawet kara pozbawienia wolności. Dlaczego natomiast radzieckie prawa jazdy nie są już akceptowane w ruchu międzynarodowym? Jak wyjaśniła swoim komunikacie straż graniczna: nieistniejący Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich nie jest stroną Konwencji wiedeńskiej określającej zasady w ruchu drogowym.

Dokumenty z dwóch wcześniejszych spraw: