Mecz rozpoczął się trudnymi dla obu tenisistów gemami serwisowymi. W pierwszym Filip Misolić odwracał wynik 0-30, a w drugim Kamil Majchrzak obronił dwie szanse na przełamanie. Pachniało odebraniem serwisu i zrobił to wreszcie Polak w gemie na 2:1.

Przewaga była cenna. Tym bardziej, że niebawem potwierdzona przy własnych podaniach w gemie na 3:1. Po stronie Kamila Majchrzaka pojawiła się większa swoboda niż po stronie zestresowanego kwalifikanta. Na korcie zrobiło się nieco spokojniej, a Polak i Austriak zwyciężali przy serwisach.

Końcowo raz jeszcze przyspieszył Kamil Majchrzak, po raz drugi przełamał Filipa Misolicia, a wynik 6:2 nie pozostawiał złudzeń pokonanemu rywalowi z Grazu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

Austriakowi nie pozostało nic innego niż poderwać się do walki w drugim secie. Nie wykorzystywał on jednak swoich szans na przełamanie, których przy stanie 1:1 było już pięć. Skuteczniejszy przy break pointach był Kamil Majchrzak, który przełamał Filipa Misolicia ponownie w gemie na 2:1.

Solidność była atutem Polaka, a przy wyniku 3:1 zanosiło się na początek końca meczu. Partia miała bardzo podobny przebieg do pierwszej i zakończyła się takim samym wynikiem 6:2. Kamil Majchrzak w dobrym stylu, w nieco ponad godzinę wywalczył awans do drugiej rundy.

Lepszy tenisista zagra następny mecz z Sebastianem Kordą.

ATP Sztokholm:

I runda gry pojedynczej:

Kamil Majchrzak (Polska) – Filip Misolić (Austria, Q) 6:2, 6:2