Lewandowski w niedzielnym meczu eliminacji mistrzostw świata z Litwą w Kownie strzelił gola, ustalając wynik na 2:0. W końcówce spotkania, po rzucie wolnym, złapał się za mięsień dwugłowy, ale wystąpił do końca, a po ostatnim gwizdku przyznał, że raczej nie powinno być problemów z kontuzją. W środowy wieczór na temat Polaka dyskutowali eksperci „Marki”, którzy stają w jego obronie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Hiszpanie stają w obronie Roberta Lewandowskiego

Eksperci programu „Radio MARCA” zgodnie twierdzą, że „decyzja Polaka o wymuszeniu gry w reprezentacji jest całkowicie zrozumiała”.

„Piłkarze zmuszają się [grać], bo chcą być z reprezentacją na mistrzostwach świata” — zaczyna „Marca”.

„Lewandowski robi to, co zrobiłby każdy piłkarz”.

Ekspert Vicente Azpitarte podkreślił, że „występ napastnika Barcelony przeciwko Litwie, gdzie grał z urazem i strzelił gola w wygranym 2:0 meczu z Polską, jest całkowicie zrozumiały”.

Polska potrzebuje Lewandowskiego

— Może to będą jego ostatnie mistrzostwa świata i chciał tam być. Dla piłkarza liczy się chwila, a nie El Clasico, które może rozegrać za dwa tygodnie — dodał Hiszpan.

Jaime Mateos poparł ten punkt widzenia, wskazując, że „polska rywalizacja zmusza swoje gwiazdy do działania”.

— Są w samym środku wyścigu o baraże, a Holandia i Finlandia mocno naciskają. Jeśli Lewandowski nie zagra, Polska może stracić szansę na mistrzostwa świata — podsumował Hiszpan, broniąc Lewandowskiego.

Z informacji przekazanych Przeglądowi Sportowemu Onet przez otoczenie Roberta Lewandowskiego wynika, że z powodu urazu naderwania mięśnia dwugłowego lewego uda, którego doznał w meczu z Litwą, nie będzie w stanie wrócić na boisko przez ok. trzy tygodnie.

Aktualnie Barcelona jest druga w tabeli i traci do Realu Madryt dwa punkty. Najbliższy mecz Barca zagra u siebie 18 października z Gironą.