W przyszłym tygodniu dojdzie do prezentacji projektu ustawy o związkach partnerskich. Do tej pory PSL sprzeciwiał się uregulowaniu tek tej kwestii. W ostatnich tygodniach doszło jednak rozmów i w ich efekcie porozumienia między ludowcami a Nową Lewicą. Jak zapewnia jednak Urszula Pasławska, projekt nie będzie zrównywał związków partnerskich z małżeństwami.


– Nie będzie związków partnerskich, będzie ochrona osób żyjących do tej pory w związkach nieformalnych. Takich ludzi jest ponad dwa miliony, są różne szacunki, którzy czekają na to, aż państwo zauważy i będzie wspierało obywateli, którzy wybrali taki model życia – stwierdziła polityk PSL.


Pasławska wskazywała, że rozwiązania, które zostaną zaprezentowane jutro, będą dotyczyły osób pełnoletnich. Jedną z zaproponowanych form uregulowania statusu związku dwóch osób będą umowy przedmałżeńskie.


– Osoby, które zawiązują związek małżeński bardzo często żyją pewien okres czasu ze sobą i również zasługują na to, aby państwo zwróciło się frontem w kontekście właśnie, chociażby kwestii podatkowych – powiedziała poseł.

Ustawa o związkach partnerskich


Rząd ogłosił w piątek 3 października strategiczne obszary działań na drugą połowę kadencji. Wśród priorytetów znalazło się m.in. bezpieczeństwo oraz gospodarka. Podczas konferencji prasowej Maciej Berek, minister do spraw nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu, był pytany, czy w koalicji wypracowany już został kompromis w sprawie zapowiadanego projektu ustawy ws. związków partnerskich.


We wtorek doszło do spotkania liderów Nowej Lewicy i PSL – Włodzimierza Czarzastego i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Politycy zapewnili, że „znaleźli porozumienie” w sprawie związków partnerskich.


Czytaj też:
Karol Nawrocki otwarty na ustawę o statusie osoby najbliższej, ale stawia warunekCzytaj też:
Koalicja wprowadzi związki partnerskie? Kotula ujawnia