Klawiatury mechaniczne Endorfy Thock okazały się naprawdę dobrymi produktami, dostępnymi w kilku popularnych formatach oraz odmianach przełączników, jak również w wariantach bezprzewodowych. Zasadniczo niewiele wymagało faktycznej poprawy, jednak producent zdecydował się dokonać kilku usprawnień i niedawno wprowadził do sprzedaży Endorfy Thock V2 Wireless. Zauważalnemu odświeżeniu uległa warstwa wizualna, aczkolwiek znacznie więcej zmieniono wewnątrz urządzeń m.in. pojawiły się dodatkowe warstwy wytłumienia i zupełnie nowe przełączniki stworzone razem z Gateronem. Jednak czy solidny lifting wystarczy, aby rozgromić coraz liczniejszą konkurencję wyrastającą na rynku peryferii komputerowych?
Autor: Sebastian Oktaba
Wbrew powszechnym opiniom, klawiatura komputerowa to urządzenie dość skomplikowane oraz występujące w zaskakująco wielu formatach. Znajdziemy modele pełnowymiarowe, pozbawione bloku numerycznego i miniaturowe, oferujące połączenie kablowe lub bezprzewodowe. Jednak to dopiero początek wyliczanki. Możemy bowiem wybierać między konstrukcjami z przełącznikami magnetycznymi, mechanicznymi, optycznymi, kombinacją powyższych lub membranowymi. Samych switchy mechanicznych istnieją dziesiątki, co diametralnie zmienia charakterystykę produktu. Dochodzą jeszcze kwestie funkcjonalności wynikającej z dodatkowych klawiszy, podświetlania, elementów wymiennych i oprogramowania. Podstawowym kryterium przy wyborze klawiatury powinien pozostać jednak rodzaj użytych przełączników oraz gabaryty urządzenia, mające największy wpływ na ogólne walory użytkowe.
Endorfy Thock V2 Wireless to usprawniony i odświeżony wizualnie model bazujący na konstrukcji poprzednika, jednak wprowadzający kilka potrzebnych zmian bez podnoszenia ceny detalicznej urządzenia.
Klawiatury Endorfy Thock V2 będą dostępne w czterech odmianach widocznych na powyższej grafice, podobnie zresztą jak poprzednicy, więc portfolio produktowe od początku jest kompletne. Dodatkowo do wyboru pozostają jeszcze modele z tradycyjnym przewodowym połączeniem USB, charakteryzujące się brakiem niebieskich nakładek, niemniej odmiany Wireless w komplecie otrzymały zapasowe capsy pasuję do grafitowo-szarej całości. Endorfy Thock V2 pod względem rozmiarów są dokładnymi kopiami starszego rodzeństwa, dosłownie wszystko wygląda identycznie, aczkolwiek większości zapewne będzie to stanowiło atut. Ewentualnie pełnowymiarowa odmiana mogłaby ustąpić miejsca coraz popularniejszemu formatowi 96-98%, jednak takowy firma niedawno wprowadziła w postaci Endorfy Celeris 1800. Zamiast rewolucji mamy encyklopedyczny przykład bezpiecznego pragmatyzmu.
Thock V2 Wireless
Thock Wireless
Celeris 1800
Kompletnie zmieniona została natomiast kolorystyka, bowiem zamiast czarnego wybarwienia korpusu i nakładek, zastosowano połączenie odcieni grafitowych i mysio-szarych, doprawiając modele Wireless dwoma wspomnianymi niebieskimi capsami ESC / Enter. Decyzja o wybraniu takiego wyglądu może wzbudzać uzasadnione dyskusje, ponieważ użytkownicy przeważnie składają komputery w białym albo czarnym odcieniu, podczas gdy grafitowo-szary pasuje do… niczego. Jednak z drugiej strony rynek jeszcze bardziej kolorowych klawiatur szybko się rozwija, dlatego kwestię wizualnej atrakcyjności rodziny Endorfy Thock V2 pozostawiam indywidualnej ocenie potencjalnie zainteresowanych. Bohaterem niniejszej recenzji będzie pełnowymiarowy wariant Wireless wyceniony na około 370 złotych, dysponujący trzemia sposobami komunikacji (USB / BT / 2.4 GHz) oraz przełącznikami Endorfy Yellow stworzonymi w kooperacji z Gateronem.