Sprawa zaczęła się od apelu prokurator Ewy Wrzosek o ujawnienie zarobków współpracowników prezydenta Karola Nawrockiego. Na jej wpis zareagował rzecznik Pałacu Prezydenckiego informując, że zgodnie z przepisami prezydenccy ministrowie otrzymują takie samo wynagrodzenie, jak członkowie rządu.
Na wpis Wrzosek postanowił jednak odpowiedzieć szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Sławomir Cenckiewicz. Historyk zamieścił screen swojej aplikacji bankowej, na którym widniała kwota wynagrodzenia za wrzesień.
„Mimo, że wszystko jest dostępne i pisał o tym min. @LeskiewiczRafa to moja ostatnia pensja z @prezydentpl za wrzesień to 9856,75 zł:) Jak się zwiększy lub zmniejszy to dam znać!” – napisał.
Burza w sieci
Kwota, jaką co miesiąc otrzymuje szef BBN nie jest imponująca, co szybko wychwycili użytkownicy serwisu X. W większości przypadków wskazywali oni, że za pełnienie tak ważnej funkcji w życiu publicznym powinno otrzymywać się większe pieniądze.
„Wynagrodzenie szefa @BBN_PL jest mniejsze niż dodatek przewodniczącego komisji kodyfikacyjnej czy ustrojowej pobierany obok uposażenia sędziego, czy… członków komisji «eksperckiej», która wydała ostatnio wycofany zaraz raport o szykanach wobec społeczeństwa obywatelskiego. Masakra” – ocenił mecenas Bartosz Lewandowski.
„To są absurdalnie niskie zarobki w relacji do odpowiedzialności” – stwierdził dziennikarz Jarosław Wolski.
„Szef BBN zarabia mniej, niż zwykły gościu w warszawskim korpo. Polska, 20. Gospodarka świata, imperium EWŚ” – napisał Adam Czarnecki.
„Poniżające wynagrodzenie dla Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego” – ocenił Szymon Janus.
„Tektura. Człowiek z taką odpowiedzialnością zarabiający stawkę specjalisty z korpo. Normalnie szok” – napisał Jacek Gadzinowski.
„Jeśli sami nie zaczniemy się szanować, trudno oczekiwać, by robili to inni. I nie chodzi tu o personalia, tylko o chory system, który w ten sposób ten brak szacunku do własnego państwa utrwala” – stwierdził Sebastian Meitz, ekspert Instytutu Sobieskiego.
„To wstyd że szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Rzeczpospolitej zarabia tak mało. Po prostu wstyd” – napisał poseł Konfederacji Przemysław Wipler.
Wkrótce do sprawy odniósł się sam prof. Cenckiewicz.
„Pytacie od wczoraj czy brutto czy netto – netto! Będzie pewnie 2-3 tys. zł więcej w następnym roku ze względu niższy próg podatkowy (za pisanie książek i tekstów trzeba być karanym!). No i przeoczyłem ekwiwalent za pranie (raz na jakiś czas) 509, 24 zł. No i jest w tym wszystkim moje ponad 25 lat pracy czyli wysługi plus stopnie naukowe i premia:)” – napisał.
Czytaj też:
Co z Wołodymyrem Z.? Ciekawa odpowiedź CenckiewiczaCzytaj też:
Służby rządzą Polską? Cenckiewicz dał jasną odpowiedź