„Do 2030 r. Europa potrzebuje wystarczająco silnej pozycji obronnej, aby wiarygodnie odstraszyć swoich przeciwników, a także reagować na wszelkie agresje” — czytamy w projekcie planu, który zostanie przedstawiony w czwartek. W przyszłym tygodniu trafi on do konsultacji przywódców UE.
Dokument, do którego dotarli dziennikarze POLITICO, wskazuje na dziewięć priorytetowych obszarów i trzy kluczowe projekty, które mają fundamentalne znaczenie dla Polski.
Komisja Europejska zamierza pomóc państwom UE przygotować się „do przyszłych bitew”. Jednym z głównych celów jest wypełnienie luk w zdolnościach UE w dziewięciu obszarach. Są to:
- obrona powietrzna i przeciwrakietowa,
- środki wspomagające prowadzenie działań wojskowych (np. logistyka),
- wzmocnienie mobilności przemieszczania wojsk,
- systemy artyleryjskie,
- sztuczna inteligencja i cyberbezpieczeństwo,
- pociski i amunicja,
- drony i środki przeciwdziałania bezzałogowym statkom powietrznym,
- walka na lądzie,
- toczenie starć na morzach.
Plan wspomina również o takich obszarach, jak rola Ukrainy, która miałaby zostać silnie uzbrojona i wspierana, aby stać się „stalowym jeżozwierzem” zdolnym do powstrzymania rosyjskiej agresji.
Dokument, do którego dotarł serwis POLITICO, zawiera również harmonogramy realizacji trzech kluczowych projektów:
- „Eastern Flank Watch” („Obserwacja Wschodniej Flanki”) — ma na celu zintegrowanie systemów obrony lądowej z systemami obrony powietrznej i przeciwdziałania bezzałogowym statkom powietrznym. Częścią projektu będzie „mur dronowy” — zaproponowana niedawno przez Komisję inicjatywa, która ma zapewnić lepszą ochronę krajów na wschodzie NATO;
- „European Air Shield” („Europejska Tarcza Powietrzna”) — stworzenie wielowarstwowego systemu obrony powietrznej,
- „Defence Space Shield” („Europejska Tarcza Kosmiczna”) — ochrona zasobów Unii Europejskiej w kosmosie.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Komisja ma nadzieję, że przywódcy UE zatwierdzą te trzy projekty do końca roku.
„Trwałe zagrożenie”
Plan gotowości obronnej do 2030 r. jest oznaką rosnącej roli UE w sprawach wojskowych, reakcją na inwazję Rosji na Ukrainę oraz niejasną przyszłość zaangażowania prezydenta USA Donalda Trumpa w zapewnienie bezpieczeństwa Europie.
„Zmilitaryzowana Rosja stanowi trwałe zagrożenie dla bezpieczeństwa europejskiego w dającej się przewidzieć przyszłości” — czytamy w dokumencie, o którym po raz pierwszy poinformował Bloomberg.
Chociaż kraje UE szybko zwiększają swoje budżety obronne, znaczna część tych wydatków „pozostaje w przeważającej mierze w gestii poszczególnych krajów, co prowadzi do fragmentacji, inflacji kosztów i braku interoperacyjności” — czytamy w 16-stronicowym dokumencie.
Organ wykonawczy UE naciska na stolice, aby wspólnie kupowały broń i chce, aby do końca 2027 r. co najmniej 40 proc. zamówień w dziedzinie obronności stanowiły zamówienia wspólne — w porównaniu z mniej niż jedną piątą obecnie.
W planie działania wyznaczono również cele, zgodnie z którymi do 2028 r. co najmniej 55 proc. zakupów broni powinno pochodzić od przedsiębiorstw z UE i Ukrainy, a do 2030 r. co najmniej 60 proc.
Aby Europa była gotowa na potencjalne starcie do 2030 r., zgodnie z projektem planu działania, projekty we wszystkich obszarach priorytetowych powinny zostać uruchomione w pierwszej połowie 2026 r. Do końca 2028 r. powinny zostać wdrożone projekty, umowy i finansowanie, aby wyeliminować najpilniejsze braki.
Komisja chce również opracować plan zwiększenia zdolności przemysłowych niezbędnych do wypełnienia luk oraz zidentyfikować ryzyka i wąskie gardła w łańcuchu dostaw surowców krytycznych. Może to budzić kontrowersje, ponieważ przemysł europejski tradycyjnie niechętnie dzieli się z Brukselą zbyt wieloma informacjami na temat produkcji i łańcuchów dostaw.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der LeyenAmir Hamzagic/Anadolu via Getty Images / Contributor / Getty Images
„Europa nie może sobie pozwolić”
W dokumencie stwierdza się, że UE pomoże zmobilizować do 800 mld euro (ponad 3 bln 400 mld zł, licząc po obecnym kursie wymiany walutowej) na wydatki związane z obronnością, w tym m.in. 150 mld euro (blisko 638 mld zł) w ramach programu SAFE dotyczącego pożyczek na zakup broni.
„Państwa członkowskie pozostaną suwerenne w zakresie swojej obrony narodowej” — piszą autorzy planu. Jednak pomimo tego ostrożnego sformułowania niektóre kraje sprzeciwiają się większej roli UE w dziedzinie obronności, która tradycyjnie jest domeną rządów krajowych.
„Nadrzędnym celem musi być przygotowanie warunków, aby państwa członkowskie mogły realizować swoje krajowe i międzynarodowe cele w zakresie zdolności” — stwierdziły Niemcy w swoim oficjalnym wkładzie do planu działania UE „Readiness 2030” („Gotowość 2030”).
W części dokumentu przygotowanej przez Szwecję, która określa ramy zaangażowania tego kraju, Sztokholm stwierdza, że „wskaźniki muszą być zorientowane na wyniki i skupiać się na mierzeniu namacalnych rezultatów”, a nie na wymaganiu od państw stosowania określonych narzędzi, takich jak wspólne zamówienia.
Plan wojskowy, przygotowywany od lata tego roku, stanowi próbę odpowiedzi na obawy całej Unii, a nie tylko krajów, które czują się najbardziej zagrożone przez Rosję. Nawiązując do krajów południowej Europy, takich jak Włochy i Hiszpania, stwierdza się w nim, że „Europa nie może sobie pozwolić na ignorowanie zagrożeń pochodzących z innych części świata”. Ta część odnosi się do Bliskiego Wschodu oraz Afryki.
W projekcie podkreślono również, że UE będzie ściśle współpracować z NATO. Sojusz i niektóre stolice obawiają się, że Bruksela stworzy równoległą strukturę obronną, która skomplikuje plany wojenne, zamiast płynnie zintegrować się z NATO.
Celem deklarowanym przez Brukselę jest tymczasem umożliwienie UE większej niezależności w znacznie bardziej niebezpiecznym świecie.
„Państwa autorytarne coraz częściej próbują ingerować w nasze społeczeństwa i gospodarki” — czytamy w projekcie. „Tradycyjni sojusznicy i partnerzy również zwracają swoje zainteresowanie ku innym regionom świata… Europejska postawa obronna i zdolności muszą odpowiadać na wyzwania stawiane przez pola bitewne jutra”.