Autor. Minakryn/Envato

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Kopiuj link
  • Wyślij email

Miedź to metal kluczowy z punktu widzenia transformacji energetycznej i sektora obronnego, a zdaniem ekspertów możliwe złoża w Polsce wynoszą aż 165 mln ton. Jest to odkrycie porównywalne z norweskim odnalezieniem złoża ropy Ekofisk na początku lat 70. – tym, które uczyniło z Oslo stolicę kraju dobrobytu.

Jak podaje raport EY “2025 – Rok Przełomu w polityce surowcowej Polski”, stworzony na zlecenie i we współpracy z Lumina Metals i Electrum Group LLC, obszary perspektywiczne występowania złóż miedzi w Polsce mogą wynosić nawet 165 mln ton. Znaczna część z nich – nawet 98 mln ton – występuje na głębokościach, gdzie możliwa byłaby eksploatacja opłacalna ekonomicznie.

Największe złoże na świecie?

Gwoli ścisłości: obszary perspektywiczne oznaczają obszary geologiczne wykazujące potencjał do znalezienia złóż podanej wielkości. Aby je dokładnie udokumentować i potwierdzić ich wielkość, wymagane są dalsze (kosztowne) prace eksploracyjne, a kolejno – równie kosztowne prace wydobywcze.

YouTube cover video

Niemniej jednak zarówno amerykańscy oraz kanadyjscy inwestorzy, jak i przedstawiciele Państwowego Instytutu Geologicznego-Państwowego Instytutu Badawczego (PIG-PIB nie mają wątpliwości, że tuż pod naszymi stopami znajduje się coś… wielkiego. I bardzo drogiego.

„To największe odkrycie złóż miedzi w Europie od lat 50. XX wieku i jedno z największych na świecie. Zasoby te należą do dwóch najbardziej zasobnych, niewykorzystanych projektów pod względem zawartości metalu, co czyni je absolutnie wyjątkowymi”

Jordan Pandoff Lumina Metals oraz Zbigniew Liptak EY dla Energetyka24:

„Szczegółowe dane dotyczące planowanej produkcji nie zostały jeszcze ujawnione, ale już dziś możemy powiedzieć, żebędzie to jedna z największych kopalń miedzi w Europie – z szacowanym udziałem ok. 70 proc. miedzi i 30 proc. srebra w całkowitym wydobyciu” – dodaje.

Dotychczas w Polsce eksploatowano najpłytsze i najłatwiej dostępne partie złóż do 1500 m.p.p.t., które – zdaniem KGHM – wystarczą jeszcze na ok. 40-50 lat eksploatacji. Jednak dotarcie do głębszych partii, wymagające wykorzystania najnowszej technologii górniczej, mogłoby zapewnić kolejne 300 lat wydobycia i 60 lat importu całej UE (oczywiście zakładając potwierdzenie zasobów o wielkości 165 mln ton).

Obie amerykańskie firmy są żywo zainteresowane inwestycjami w Polsce. Dzięki kompleksowym badaniom wykonanym w latach 2014-2022 rozpoznano cztery nowe złoża rud miedzi i srebra (Nowa Sól, Sulmierzyce Północ, Żary i Mozów), dzięki czemu powiększono udokumentowane zasoby o 22 mln ton. Lumina Metals i Electrum Group zainwestowały na ten cel w Polsce już 500 mln złotych.

Miedź to ropa XXI w.

Według raportu Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD globalny popyt na miedź może wzrosnąć o ponad 40 proc. do 2040 roku. Jest to spowodowane przede wszystkim szerokim wykorzystaniem surowca w zielonych technologiach oraz przemyśle zbrojeniowym.

Jak podaje KGHM, turbina wiatrowa o mocy 3 MW może zawierać nawet 4,7 tony miedzi, a elektrownia słoneczna o mocy 1 MW – do 4,5 tony miedzi. Auta elektryczne z akumulatorem potrzebują 83 kg miedzi, autobusy – nawet do 370 kg. Nie wspominając o wykorzystaniu metalu przy produkcji okablowania, niezbędnych do budowy sieci elektroenergetycznych.

raport EY “2025 – Rok Przełomu w polityce surowcowej Polski”

Sektor zbrojeniowy nie pozostaje w tyle. Miedź i jej stopy są szeroko wykorzystywane w produkcji samolotów, amunicji, systemów komunikacyjnych i elektroniki wojskowej. Pociski artyleryjskie NATO kalibru 155 mm zawierają 0,5 kg surowca – a ukraińskie wojsko wystrzeliwuje ich nawet 7 tys. sztuk dziennie. W raporcie dubajskiej firmy konsultingowej Simon Hunt Strategic Services oszacowano, że w 2021 roku światowe zużycie miedzi na produkcję wojskową wyniosło 2,19 mln ton – co stanowiło 10,5 proc. całkowitej produkcji rafinowanej miedzi na świecie.

Wszystko wskazuje, że znaczenie miedzi w najbliższych latach będzie jedynie rosnąć. Metal został wpisany na listę surowców krytycznych Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS oraz do Europejskiego aktu w sprawie surowców krytycznych (CRMA. Szacowana luka w podaży miedzi wynosi ok. 13 mln ton w 2035 roku i nawet do 30 mln ton w 2050 roku. Przed nami minimum 20 lat globalnego boomu miedziowego.

To nie są ćwiczenia: możemy być drugą Norwegią

“Polska stoi przed historyczną szansą – porównywalną do transformacji Norwegii w latach 60. i 70. XX wieku” – zaznacza w raporcie Zbigniew Liptak, partner w Dziale Doradztwa Regulacyjnego EY. Odnalezienie złoża ropy Ekofisk na Norweskim Szelfie Kontynentalnym w wigilię 1969 roku zapoczątkowało wieloletni okres intensywnego rozwoju sektora wydobywczego paliw kopalnych skandynawskiego kraju.

W efekcie już w 1981 roku Oslo wyprzedziło Sztokholm pod względem rozwoju gospodarczego oraz wysokości PKB. Dzięki utworzeniu największego na świecie państwowego funduszu majątkowego uniknięto ryzyka pułapki surowcowej i zapewniono społeczeństwu bezpieczną “poduszkę finansową”. Zadbano również o rozwój rodzimych przedsiębiorstw wydobywczych, takich jak Equinor.

Według raportu EY, nasz kraj stoi przed podobną perspektywą. W nieodległej przyszłości zamiast obecnych 400 tys. ton, Polska mogłaby produkować ponad 1 mln ton miedzi w koncentracie rocznie (średnia cena za tonę miedzi na londyńskiej giełdzie metali wynosi 10,8 tys. dolarów).

Planowane inwestycje Lumina Metals i Electrum Group mogłyby przyczynić się do wzrostu PKB o 3 mld złotych w fazie inwestycyjnej i 17,2 mld złotych w fazie produkcji, a także zwiększyć dochody sektora finansów publicznych o ponad 1,5 mld złotych rocznie (faza inwestycyjna) i 3,7 mld złotych (faza produkcyjna).

raport EY “2025 – Rok Przełomu w polityce surowcowej Polski”

Inwestycja na Ziemi Lubuskiej mogłaby zapewnić regionowi nawet do 62 tys. miejsc pracy, a do gmin i powiatów mogłoby trafić ok. 474 mln złotych wpływów z tytułu podatków i opłat – wszystko to po 2034 roku, po wejściu w życie fazy produkcyjnej.

Co stoi na przeszkodzie?

Polska posiada bogatą historię wydobycia miedzi i srebra. Obecnie eksploatowane złoża na Dolnym Śląsku zostały odkryte w 1957 roku i zaliczają się do największych w Europie i na świecie, a polski KGHM to jeden z czołowych, globalnych producentów wspomnianych. W związku z tym Polska posiada wykwalifikowane zaplecze naukowe i techniczne w sektorze wydobywczym.

Czemu w takim wypadku od 12 lat nie stajemy się Norwegią Europy Środkowo-Wschodniej? Najważniejsza odpowiedź leży w wysokości całkowitej efektywnej stawki podatkowej TETR (ang. total effective tax rate), która w Polsce wynosi aż 79 proc. Jest to zawrotna stawka w porównaniu z innymi producentami miedzi, gdzie najczęściej oscyluje ona wokół 35-45 proc.

”Przy poziomach zbliżających się do 80 proc. TETR podatek jest po prostu zbyt wysoki” – komentuje Kenneth Rye, dyrektor zarządzający ds. globalnych analiz w Electrum Group. „Ma on tak negatywny wpływ na gospodarkę, że dopóki nie zostaną wprowadzone bardziej rozsądne ramy podatkowe, w Polsce nie powstaną żadne nowe kopalnie miedzi”.

Podatek eliminuje wszystkie pozytywne skutki ekonomiczne wszystkich nowych projektów (…) W miarę jak kraje na całym świecie coraz bardziej zdają sobie sprawę z kluczowego znaczenia miedzi, wiele z nich podejmuje zdecydowane działania w celu rozwoju nowych złóż. Kopalnie te zostaną zbudowane, ale nie w Polsce. Polska posiada światowej klasy zasoby miedzi, jednak ich potencjał nie może zostać zrealizowany w ramach obecnego systemu podatkowego.

Kenneth Rye, dyrektor zarządzający ds. globalnych analiz w Electrum Group

Zdaniem inwestorów już obniżenie TETR do pułapu 69 proc. mogłoby utwierdzić ich w kontynuacji projektów wydobywczych w Polsce. Nadzieję dają im zapowiedzi Ministerstwa Finansów z tego roku: obniżenie podatku, dzięki czemu obciążenie fiskalne podmiotów zmniejszyłoby się o ok. 500 mln zł w 2026 roku i o ok. 750 mln złotych w 2027 i 2028 roku.

“Od 2029 r. podatnicy będą mogli odliczyć od podatku część wydatków inwestycyjnych poniesionych w związku z wydobywaniem miedzi. Szacuje się, że dzięki proponowanym zmianom w okresie 10 lat podmioty wydobywające miedź zyskają około 10 mld złotych” – podało ministerstwo.

Konkurencja za zachodnią granicą nie śpi. Firma Anglo American razem z niemiecką Kupfer Copper Germany GmbH prowadzą eksplorację w głębokich złóż miedzi w Turyngii. Od początku 2022 roku wykonano siedem otworów wiertniczych o głębokości do 800 m, a na 2025 rok planowane są dalsze wiercenia. W projekt zainwestowano już 5 mln euro.