Mężczyzna, latając dronem w strefie zamkniętej, złamał art. 212 ustawy Prawo Lotnicze. RMF FM informuje, że sam dobrowolnie poddał się karze, zapłacił 4 tys. zł.
Ponadto Straż graniczna otrzymała od prokuratury wniosek o doprowadzenie do wyjazdu mężczyzny z Polski. Zapadła już decyzja o jego deportacji. 21-latek zostanie przetransportowany na jedno z przejść granicznych i zobowiązany do przekroczenia granicy — informuje serwis. Ukrainiec będzie miał także zakaz wjazdu do Polski i innych krajów strefy Schengen na okres pięciu lat.
W sprawie zatrzymana została również 17-letnia Białorusinka. W jej przypadku uznano, że była jedynie świadkiem zdarzenia. Nastolatka została wypuszczona.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Dron nad budynkami rządowymi
W poniedziałek wieczorem premier Donald Tusk poinformował, że Służba Ochrony Państwa zneutralizowała dron operujący nad budynkami rządowymi i Belwederem. Koło godz. 20 tego samego dnia funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa zatrzymali w tej sprawie dwie osoby, 21-letniego Ukraińca i 17-letnią Białorusinkę.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że 21-letni Ukrainiec przebywa naszym kraju od ośmiu lat. Białorusinka przyjechała do niego kilka dni temu. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, że cudzoziemcy nie działali na polecenie zagranicznych służb.