– Nie mogę jeszcze nic potwierdzić, ale faktycznie jestem znacznie spokojniejszy o licencję na kolejny sezon – przyznał WP SportoweFakty prezes Gezet Stali Gorzów, Dariusz Wróbel. Nam udało się ustalić, że działacze znaleźli w końcu sposób, by uzyskać poręczenie kredytu do kwoty 9 mln złotych. Okazuje się, że ostatecznie każdy z udziałowców klubu będzie odpowiedzialny za część kredytu, proporcjonalnie do wielkości posiadanych przez siebie udziałów.

Miasto będzie więc poręczało spłatę kredytu w wysokości nieco ponad 2 mln złotych, prawie 1,7 mln zabezpieczy spółka Gezet, której właścicielem jest Zbigniew Głuchy. Nieco mniej poręczą spółki Daniela Miłostana, czy obecnego prezesa Dariusza Wróbla.

ZOBACZ WIDEO: Pojechał w finale PGE Ekstraligi, a w SoN 2 nie. Przyjemski wyjawia powody

Wiadomo już, że na wtorek zwołano specjalną sesję rady miasta, która ma zatwierdzić te ustalenia. Dla kibiców Stali Gorzów najważniejsza jest jednak informacja, że los klubu wydaje się uratowany, a uzyskanie licencji na kolejny sezon powinno być formalnością. Przypomnijmy, że najważniejszym warunkiem dla gorzowian było uzyskanie jednego kredytu konsolidacyjnego w wysokości 9 mln złotych.

To faktycznie przełomowy moment, bo dzięki temu spłata długów Stali zostanie rozłożona na 10 lat, a klub będzie musiał co roku wygospodarować na ten cel nieco ponad milion złotych. Nie powinno to jednak znacząco wpłynąć na płynność finansową ośrodka ani na zdolność do budowania drużyny, która wkrótce powalczy o coś więcej niż tylko utrzymanie w PGE Ekstralidze.

Jeszcze w poniedziałek władze klubu wysłały list do gorzowskich radnych, w którym wprost opisywały obecną sytuację finansową organizacji. „Kredyt konsolidacyjny zostanie przeznaczony na spłatę zobowiązań handlowych w kwocie 4,5 mln złotych, zobowiązania wobec zawodników (którzy nie wystawili faktur) 2,8 mln zł, kredyty bankowe i pożyczki 3,8 mln zł, zobowiązania wobec pracowników i inne zobowiązania 1,1 mln zł, zobowiązania leasingowe 0,7 mln zł, minus należności w kwocie 3,9 mln zł. Łącznie daje to kwotę do spłaty zgodnie z wymogami Ekstra Ligi (oryginalna pisownia – dop. aut.) w kwocie 9 mln zł.” – napisano w liście.

Wielkim problemem klubu wciąż pozostanie jednak znaczący spadek przychodów. W sezonie 2025 do klubu wpłynęło z różnych źródeł około 17 mln złotych, podczas gdy rok wcześniej było to 22 miliony. Mniejsze wpływy są związane głównie z mniejszą frekwencją na domowych meczach, ale także znacznie mniejszym zainteresowaniem gorzowskich sponsorów, którzy na skutek problemów klubu postanowili wycofać się ze współpracy.