• Trybunał Stanu umorzył postępowanie ws. immunitetu Małgorzaty Manowskiej;
  • Mecenas Jacek Dubois skrytykował w TOK FM tę decyzję;
  • Prawnik i wiceprzewodniczący Trybunału Stanu stwierdził w Poranku TOK FM, że prawo zostało wykorzystane politycznie.

Trybunał Stanu zdecydował o umorzeniu postępowania w sprawie uchylenia immunitetu pierwszej prezes Sądu Najwyższego i przewodniczącej Trybunału Stanu, Małgorzaty Manowskiej. Posiedzenie prowadzone było w trybie niejawnym. Według części sędziów obrady były nielegalne, więc podjęta decyzja nie ma żadnej mocy prawnej.

W Poranku TOK FM mec. Jacek Dubois, zastępca przewodniczącego Trybunału Stanu bardzo krytycznie ocenił tę decyzję. – Wstydzę się, że kolejny raz w naszym kraju prawo ponosi porażkę, bo jest wykorzystywane do celów politycznych – powiedział.

Gość TOK FM podkreślił, że „polityka jest największym wrogiem prawa”. – Polityków powinno się trzymać za żelazną kurtyną prawa, bo kiedy czynni politycy dostają się do takich organów jak Trybunał Konstytucyjny, Trybunał Stanu, Sąd Najwyższy, to wtedy prawo przestaje istnieć i po prostu zostaje tylko czarna rozpacz – podkreślił. – I żyjemy teraz w czarnej rozpaczy – dodał.

Na wniosek obrońcy Małgorzaty Manowskiej ze sprawy wyłączono dwunastu sędziów, którzy byli świadkami w jej sprawie. Według części prawników sędziowie nie powinni zostać wyłączeni.
– Wczoraj odbyło się spotkanie „towarzystwa przyjaciół” pani Małgorzaty Manowskiej, ponieważ to, co się odbyło, nie miało nic wspólnego z funkcjonowaniem Trybunału Stanu – powiedział Dubois.

Sprytny wybieg, który miał uratować Manowską 

Rozmówca Jacka Żakowskiego wskazał, że Trybunał Stanu pełni dwie funkcje. Pierwsza to funkcja orzecznicza, w której stosuje się „posiłkowo” Kodeks postępowania karnego. – Tam istnieje instytucja wyłączenia sędziego Trybunału Stanu, bo wtedy sędziowie orzekają o czyjejś winie albo niewinności i nie mogą być stronniczy – powiedział.

Jak dodał, druga funkcja Trybunału Stanu ma charakter uchwałodawczy, z której wynika, „że Trybunał orzeka w pełnym składzie, z wyłączeniem osoby, której to dotyczy”. – Czyli w przypadku wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu Małgorzaty Manowskiej, ona jest z mocy ustawy, wyłączona z orzekania i decyzje Trybunał podejmuje w pełnym składzie. I tu już nie ma żadnej instytucji wyłączenia – podkreślił Dubois.

Gość TOK FM podkreślił, że mamy do czynienia z absurdalną sytuacją, jeśli chodzi o wyłączenie sędziów w sprawie głosowania nad immunitetem Małgorzaty Manowskiej. Podał dość drastyczny, ale obrazowy przykład.

– Wyobraźmy sobie, że ktoś z wściekłych członków Trybunału Stanu na najbliższym posiedzeniu postanawia strzelić do Małgorzaty Manowskiej. Prokuratura chce postawić mu zarzut. Wszyscy członkowie Trybunału są świadkami tego czynu, czyli nie mogą podejmować decyzji (w sprawie immunitetu – przyp. red.), bo są wyłączeni. W związku z tym, ponieważ jedynym organem, który może uchylić immunitet, jest Trybunał, w takiej sytuacji ten czyn byłby bezkarny – wyjaśnił mecenas. I jak dodał, to jest właśnie absurd tej sytuacji. 

Zarzuty prokuratury wobec Małgorzaty Manowskiej

Prokuratura zamierzała postawić Małgorzacie Manowskiej zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z głosowaniami w Kolegium Sądu Najwyższego, a także niedopełnienia obowiązków w związku niezwołaniem posiedzenia Trybunału Stanu oraz z zaniechaniem wykonania orzeczenia sądu w Olsztynie dotyczącego sędziego Pawła Juszczyszyna.

 Źródło: TOK FM