Przypomnijmy, że do zawodów zaproszono sześciu tenisistów. W półfinałach automatycznie rozstawieni zostali Alcaraz i Novak Djoković, a o dołączenie do tej dwójki walczyli czterej pozostali uczestnicy tegorocznych zmagań. Ostatecznie Taylor Fritz pokonał Alexandra Zvereva i w turniejowej drabince trafił na Hiszpana, a Sinner wyeliminował Stefanosa Tsitsipasa i przyszło mu zmierzyć się z legendarnym Serbem.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W hiszpańsko-amerykańskim starciu lepszy okazał się faworyt, który wygrał 6:4, 6:2 i jako pierwszy mógł świętować awans do finału. Kilka godzin później stało się jasne, że Carlitos o tytuł powalczy z Włochem. Sinner w hitowym pojedynku z „Nole” nie dał szans 38-latkowi i zwyciężył 6:4, 6:2. Dla tenisisty z Belgradu była to siódma z rzędu porażka z tym rywalem.

Djokoviciowi pozostała więc walka wyłącznie o trzecie miejsce. Tu jednak także musiał uznać wyższość swojego oponenta. Serb przegrał pierwszego seta z Fritzem w tie-breaku, a drugiego oddał walkowerem z powodu nieustających problemów zdrowotnych.

Jannik Sinner obronił tytuł! I zainkasował fortunę

Kilkanaście minut później na korcie pojawili się główni bohaterowie sobotniego wieczoru. Finał zdecydowanie lepiej zaczął Sinner, który już w pierwszym gemie uzyskał przełamanie. Przy stanie 3:1 tenisista z Italii ponownie odebrał podanie Hiszpanowi i w ekspresowym tempie uzyskał trzy gemy przewagi. Tak dużej straty Alcaraz nie był już w stanie odrobić i po niespełna 30 minutach gry Włoch mógł cieszyć się z wygranej 6:2 i objęcia prowadzenia.

W drugiej odsłonie spotkania wicelider rankingu ATP nadal był nietykalny przy własnym podaniu, a w gemach serwisowych rywala mocno go naciskał. W piątej partii Hiszpan obronił aż pięć break pointów, ale chwilę później, w siódmej odsłonie seta, lider światowego zestawienia był już bezradny.

Przełamanie okazało się kluczowe. Sinner nie pozwolił już 22-latkowi na odrobienie strat i zamknął całe starcie zwycięstwem 6:2, 6:4, broniąc tytuł wywalczony dwanaście miesięcy temu. Cały finał trwał zaledwie godzinę i 13 minut.

Co ciekawe, aby wyjechać z Rijadu ze statusem milionera, tak jak wspomniano na wstępie, można było nie wygrać nawet jednego gema. A to dlatego, że już za samo uczestnictwo w pokazowych zawodach saudyjscy organizatorzy zdecydowali się wypłacić każdemu z tenisistów po 1,5 mln dol.

Carlos Alcaraz (Hiszpania) — Jannik Sinner (Włochy) 2:6, 4:6