- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Badanie zostało zrealizowane w dniach 16-17 września 2025 r. przez agencję SW RESEARCH metodą wywiadów on-line (CAWI — Computer-Assisted Web Interview) na panelu internetowym SW Panel. W ramach badania przeprowadzono 824 ankiety z ogólnopolską próbą dorosłych. Zastosowano dobór kwotowy — próba była reprezentatywna ze względu na łączny rozkład płci, wieku i klasy wielkości miejscowości zamieszkania.
***
W ostatnich dniach Radosław Sikorski ponownie wezwał NATO do rozważenia przechwytywania rosyjskich dronów i rakiet nad Ukrainą. W wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung” stwierdził, że technicznie Sojusz jest do tego zdolny, ale decyzja musi zapaść wspólnie z sojusznikami.
Sikorski przypomniał, że noc z 10 na 11 września, gdy 19 rosyjskich dronów naruszyło polską przestrzeń powietrzną, była sygnałem alarmowym. W operacji przechwytywania uczestniczyły m.in. holenderskie myśliwce F-35 i niemieckie systemy Patriot. Minister podkreślił, że działania NATO powinny wyprzedzać zagrożenie, a nie tylko na nie reagować.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
— Jeżeli Ukraina poprosi nas o zestrzeliwanie [dronów i innych obiektów latających] nad jej terytorium, to będzie to dla nas korzystne — ocenił wicepremier i szef polskiej dyplomacji.
- Jakie są wyniki sondażu dotyczącego pomysłu Sikorskiego?
- Co Radosław Sikorski mówi o działaniach NATO?
- Jakie było zachowanie rosyjskich dronów nad Polską?
- Jakie stanowisko zajmują Polacy w tej kwestii?
Na jego słowa zareagował były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew: — Pozwolenie krajom NATO na zestrzeliwanie naszych dronów będzie oznaczać tylko jedno: wojnę z Rosją.
Na pytanie: „Czy popiera Pani/Pan pomysł zestrzeliwania rosyjskich dronów i rakiet przez NATO nad terytorium Ukrainy, zanim dotrą do granic Polski?”, odpowiedzi rozłożyły się następująco:
Ponad 59 proc. Polaków popiera pomysł. To wyraźny sygnał, że społeczeństwo oczekuje bardziej zdecydowanych działań ze strony NATO i nie chce czekać, aż zagrożenie pojawi się nad polskim terytorium.
Jednocześnie tylko 18,3 proc. badanych jest przeciwna takiemu rozwiązaniu, a ponad jedna piąta (22,3 proc.) nie ma zdania.