Do rywalizacji w chodzie na 20 km przystąpiło łącznie 47 zawodników, w tym reprezentujący Polskę Maher ben Hlima. 36-latek zdecydował się zaryzykować i po starcie znalazł się na prowadzeniu.

Pierwszy był przez niespełna dwa kilometry. Później jego tempo zaczęło spadać. W połowie trasy spadł nawet do trzeciej dziesiątki. Następnie znów przyspieszył i systematycznie poprawiał swoją sytuację.

ZOBACZ WIDEO: Niesamowita scena podczas spotkania. Dziewczyna podeszła do polskiej mistrzyni

Liczył na to, że uda mu się poprawić wynik z rywalizacji na 35 km, kiedy był dziewiąty. Ta sztuka ostatecznie mu się nie udała – przekroczył linię mety na 14. pozycji z czasem 1:20:39 godz. (trzeci wynik w karierze – dop. red.). Nieco ponad dwie minuty za triumfatorem Caio Bonfimem z Brazylii.

Za metą rozegrał się jego dramat – Polak tunezyjskiego pochodzenia upadł z wyczerpania i wymagał interwencji lekarzy. Opuścił stadion na wózku inwalidzkim, po czym trafił do pokoju medycznego. Na szczęście skończyło się tylko na strachu.

Problemy, ale z innego powodu, przeżył Toshikazu Yamanishi. Główny faworyt do zwycięstwa długo znajdował się na prowadzeniu, ale skrupulatni tego dnia sędziowie trzy razy dopatrzyli się u niego nieprawidłowej techniki.

To – zgodnie z zasadami – oznacza dwie minuty karnego postoju. Z pierwszego spadł na 28. miejsce. Oprócz Bonfima medale zdobyli jeszcze Zhaozhao Wang z Chin oraz Hiszpan Paul McGrath.