Do zdarzenia doszło w czwartek (16 października) w miejscowości Leszno. Policjanci z leszczyńskiej drogówki prowadzili rutynowy pomiar prędkości na ulicy Mickiewicza. W pewnym momencie zatrzymali volkswagena, którego kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość o 18 km na godz.

Jakie wykroczenie popełnił kierowca?

Ile zapłacił za podrobione prawo jazdy?

Jakie konsekwencje grożą kierowcy?

Gdzie miała miejsce interwencja policji?

Zatem z pozoru zwykła kontrola szybko przerodziła się w poważne problemy dla młodego kierowcy.

19-latek z Ukrainy wylegitymował się polskim prawem jazdy rzekomo wydanym przez Prezydenta Miasta Warszawy. Jednak już na pierwszy rzut oka dokument wzbudził podejrzenia policjantów. Coś nie zgadzało się ani w jakości wykonania, ani w szczegółach. Szybkie sprawdzenie w policyjnych bazach potwierdziło przypuszczenia. Mężczyzna nigdy nie miał wydanego polskiego prawa jazdy, a dokument nie figurował w żadnym rejestrze.

Młody kierowca szybko przyznał, że dokument kupił w internecie. Zapłacił za niego 1600 euro, wierząc, że w ten sposób „uniknie formalności”. Zamiast tego trafił prosto do policyjnego aresztu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.