FC Barcelona przed sezonem sprowadziła Joana Garcię i było wiadomo, że to oznacza kłopoty dla Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz także miał świadomość, że będzie mieć niewielkie szanse na grę, ale i tak zdecydował się na przedłużenie kontraktu.
35-latek na razie nie zagrał w żadnym oficjalnym meczu. Przy okazji czwartkowego spotkania z Newcastle United (2:1) w Lidze Mistrzów został zapytany o rolę w zespole. Nasz rodak nie owijał w bawełnę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ on to zrobił! Strzelił bramkę z własnej połowy
– Jestem rezerwowym i jeśli nic dziwnego się nie stanie, to będę. Moja rola polega w tym sezonie na tym, żeby jak najlepiej przygotować Joana (Garcię – przyp. red.) do spotkań. Uważam, że jest to bramkarz z niesamowitym potencjałem, który jest już w topie europejskim pod względem fizycznym. Z dużą dumą wykonuję tę rolę, bo byłem na nią przygotowany, podpisując nowy kontrakt. I nie jestem zawiedziony tą rolą – mówił Szczęsny w Canal+ Sport.
Te słowa dotarły do Katalonii. Na stronie dziennika „Sport” pojawił się artykuł zatytułowany: „Brutalnie szczery Szczęsny”. Następnie cytowane są wypowiedzi Polaka, które zrobiły wrażenie na dziennikarzach.
„Szczęsny naturalnie przyjął swoją rolę rezerwowego. Po raz kolejny wykazał się postawą fair play. (…) Już wcześniej chwalił umiejętności Garcii, kiedy ten grał w Espanyolu i jest zaangażowany w przygotowanie go do meczów takich jak ten z Newcastle” – czytamy w artykule.
Trener Hansi Flick przed sezonem postawił sprawę jasno, że pierwszym bramkarzem będzie Garcia. Szczęsny pojawi się na boisku sporadycznie lub w chwili, gdy jego konkurent nie będzie mógł grać.